piątek, 28 stycznia 2011

Pchły i kleszcze u kotów

Wiosna w pełni – piękna zieleń, ciepłe dni. Zaczynamy coraz chętniej wyjeżdżać poza miasto i przebywać w towarzystwie swoich zwierząt na działce czy w lesie. Trzeba jednak pamiętać, że w okresie tym odnotowujemy wzmożone inwazje ektopasożytów – zwłaszcza u kotów, które mają kontakt ze światem zewnętrznym.
Dość licznie pojawiają się inwazje kleszczy, które atakują koty. Najczęściej spotykanym kleszczem w naszej strefie klimatycznej jest kleszcz z rodzaju ixodes. Kleszcz potrzebuje do swojego rozwoju żywicieli, pasożytuje na kręgowcach, odżywiając się ich krwią. Larwy kleszcza z rodzaju ixodes wykazują największą aktywność od kwietnia do czerwca, ale koty wychodzące narażone są na inwazje tych pasożytów również latem i jesienią.
Kleszcze umiejscawiają się u kotów zazwyczaj na skórze głowy, szyi oraz karku. W miejscu wkłucia pojawia się zaczerwienienie i niewielki obrzęk. Jeżeli inwazja jest mało liczna, objawów ogólnych zazwyczaj nie odnotowujemy, ale przy dużej inwazji może dojść do wzmożonych odczynów skórnych oraz silnego osłabienia zwierzęcia. Należy pamiętać, że kleszcze mogą przenosić boreliozę i zakażać nasze koty. Kleszcze ixodes ricinus są bardzo częstym nosicielem i siewcą tego zarazka. Zachorowania kotów na boreliozę odnotowuje się jednak dość rzadko.

Kleszcze znalezione na kocie należy usuwać za pomocą specjalnych szczypców. Nigdy nie wolno smarować kleszcza oliwą, wazeliną, naftą czy innymi substancjami. Posmarowanie kleszcza powoduje, że pasożyt wymiotuje do rany i zwiększa się ryzyko przeniesienia boreliozy.
Jeżeli inwazja kleszczy jest bardzo duża, należy bezzwłocznie zgłosić się do lekarza weterynarii, który odpowiednio je usunie i podejmie leczenie.
Bardzo proste jest zapobieganie inwazji kleszczy poprzez zastosowanie specjalnych substancji, które są stosowane na skórę kota i działają na kleszcze przez 4 tygodnie. Istnieją również obroże nasączone substancjami przeciwkleszczowymi. Ich działanie jest dłuższe i trwa do kilku miesięcy.
Inwazje pcheł pojawiają się w okresie wiosenno-letnim. Pchły pasożytujące na kotach powodują miejscowe zmiany skórne. U kotów ciągle wystawionych na działanie pcheł dochodzi do reakcji zapalnej skóry spowodowanej nadwrażliwością na ślinę pcheł. Zwierzęta zaatakowane przez pchły silnie się drapią. Świąd obejmuje całą skórę. Do zakażenia dochodzi poprzez kontakt bezpośredni z nosicielami pcheł lub poprzez kontakt z zakażonym środowiskiem.
Pchły odżywiają się krwią, nakłuwając skórę kota tak długo, aż znajdą dostęp do naczynia krwionośnego. Podczas wkłuwania się, do miejsca nakłutego przedostaje się ślina pchły, która może wywoływać reakcje alergiczne, powodujące zaczerwienienie oraz silny świąd w miejscu wkłucia. Na skutek reakcji uczuleniowych kot drapie skórę i wygryzając, uszkadza i wyrywa włosy. Powstają mechaniczne uszkodzenia skóry.

U zwierząt, na których pasożytuje duża liczba pcheł, dochodzi do anemizacji, spadku ciężaru ciała oraz wtórnych zakażeń skóry. Przy silnych reakcjach alergicznych pojawia się alergiczne pchle zapalenie skóry, którego głównym objawem jest silne zapalenie skóry ze świądem, obejmującym skórę od nasady ogona, przechodzącym wzdłuż grzbietu aż do głowy. Występują również stany zapalne skóry obejmujące brzuch i wewnętrzne strony ud.
Leczenie polega na zwalczaniu pcheł zarówno na chorym osobniku, jak i na innych zwierzętach przebywających na tym samym terenie. Bardzo ważne jest wykonanie dezynsekcji otoczenia chorych kotów. Dodatkowo stosowane jest leczenie przeciwzapalne i antybakteryjne, w zależności od nasilenia zmian wtórnych.
Środki przeciwpchelne dla kotów występują w postaci preparatów podawanych na skórę w postaci wcierki lub aerozolu do spryskiwania. Środki te zazwyczaj działają do 4 tygodni. Należy pamiętać, że zarówno leki przeciwpchelne jak i przeciwkleszczowe muszą być przeznaczone dla kotów. Niektóre substancje stosowane u innych zwierząt (np. u psów) są silnie toksyczne dla kotów i mogą powodować silne, śmiertelne zatrucie kota. W preparaty przeciwkleszczowe i przeciwpchelne należy zaopatrywać się w porozumieniu z lekarzem weterynarii lub bezpośrednio w gabinecie weterynaryjnym.

KOT nr 6/2008
Autor: lek. wet. Jarosław Balcerak
Artykuł z czasopisma KOT

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz