piątek, 12 października 2018

Astma i pies. Czy to się da pogodzić?

Często rodzice dzieci chorujących na astmę musieli umieścić gdzieś indziej psa czy kota, który był dotąd domownikiem. Nowe badania wykazują, że nie ma takiej konieczności. Astma i pies dadzą się pogodzić!
Astma i pies – takie połączenie wydawało się dotąd niemożliwe. Jednak lekarze z Nationwide Children’s  Hospital z Columbus w stanie Ohio przeprowadzili badanie, którego celem było sprawdzenie, jaki wpływ na astmę mają czynniki środowiskowe. Chodziło o takie czynniki jak bierne palenie i obecność w otoczeniu zwierząt domowych, np. psa czy kota. Badaniu poddano dzieci leczone zgodnie z zaleceniami lekarzy.

Astma i pies

W pediatrycznym centrum leczenia astmy lekarze poprosili rodziców dzieci o wypełnianie specjalnego formularza podczas każdej wizyty kontrolnej (odbywają się one co 3-6 miesięcy). Analizie poddano stan zdrowia 395 dzieci. Z tej grupy 25 proc. chorych miało kontakt z osobami palącymi, czyli było narażonych na bierne palenie.
Z kolei w wypadku 55 proc. innych chorych występował kontakt ze zwierzęciem domowym – psem lub kotem.

Co wynika z badań

Lekarze porównali stan zdrowia dzieci leczonych z powodu astmy w Nationwide Children’s Hospital. Te, które nie są narażone na czynniki środowiskowe mogące mieć wpływ na pogłębienie choroby, z tymi, które są biernymi palaczami lub mają w domu psa lub kota. Dotąd sugerowano, że obecność psa w domu ma wpływ na stan zdrowia chorych na astmę. Astma i pies zdawały się więc nie do pogodzenia.
Niezależnie od tego, czy dzieci miały w domu psa, czy nie, stan zdrowia wszystkich znacząco się poprawiał w rezultacie prawidłowego leczenia – mówi dziennikarzom portalu www.medscape.comdr Shahid Sheikh Nationwide Children’s Hospital w Columbus.
Wyniki obecnych badań sugerują, że dzieci leczone w odpowiedni sposób i przestrzegające zaleceń lekarzy nie muszą rezygnować z obecności w ich domach ukochanego pupila. Decydujące znaczenie ma w tym wypadku sposób leczenia. Nie, jak sądzono, wpływ czynników środowiskowych takich jak bierne palenie czy posiadanie domowego zwierzaka.
Autor: Magdalena Ciszewska

Źródło: https://www.psy.pl/astma-i-pies/

piątek, 5 października 2018

Rząd wprowadza nowe kary

Ograniczenie wolności i grzywna do 5000 zł będą groziły właścicielowi psa, który stwarza niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzi. Takie m.in. zapisy zawiera nowelizacja kodeksu wykroczeń przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Propozycje przepisów wprowadzających surowe kary za niedopilnowanie niebezpiecznych zwierząt zostały przyjęte przez rząd. Teraz zajmie się nimi parlament – poinformował w czwartek resort sprawiedliwości.
Proponowane regulacje przewidują karę ograniczenia wolności i wyższą niż obecnie grzywnę. Osoby, które nie zachowują środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, mogą zostać ukarane 1000-złotową grzywną. Dzisiaj grozi za to grzywna 250 zł.
Jeszcze wyższa kara będzie groziła za niedopilnowanie zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka. Jeżeli właściciel lub opiekun trzyma groźnego psa na nieogrodzonej posesji, pozostawia go bez opieki w miejscu publicznym lub puszcza wolno podczas spacerów i w ten sposób sprowadza zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia ludzi, może zostać ukarany ograniczeniem wolności, a nawet grzywną do 5000 zł.
Źródło: https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Nowe-kary-dla-wlascicieli-psow

PiS łagodzi projekt ustawy o ochronie zwierząt. Psy zostaną na łańcuchach

Nie będzie zakazu trzymania psów na łańcuchach ani likwidacji hodowli zwierząt futerkowych. PiS wprowadza poprawki do radykalnego projektu o ochronie zwierząt.
Planowana, dość rewolucyjna, nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt łagodnieje przed wyborami - dowiedziała się gazeta.pl. Przypomnijmy: pierwszy projekt ustawy zakazywał hodowli zwierząt na futra i zabraniał trzymania psów na łańcuchach. Ograniczał również dopuszczalność rytualnego uboju zwierząt. Ostro sprzeciwiła się temu branża hodowców zwierząt futerkowych i projekt nie był dalej procedowany w Sejmie. W obronie tych zwierząt apelował w styczniu tego roku sam Jarosław Kaczyński.
Wnioskodawcą projektu jest Krzysztof Czabański, szef Rady Mediów Narodowych i członek Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. Zdaniem gazety.pl dostał on teraz zadanie wprowadzenia odpowiednich poprawek do ustawy. Ma zostać uchwalona po wyborach samorządowych, a przed parlamentarnymi. Chodzi o to, aby okrojona ustawa przyciągnęła do PiS wyborców lewicowych, ale nie zraziła wsi.

Źródło :https://www.wp.pl/?s=wiadomosci.wp.pl%2Fsgwpsgfirst-6301211372054145a