piątek, 28 stycznia 2011

Kot wykrył raka, uratował właściciela

Koty to wspaniałe zwierzęta. Ktoś wątpi? Na pewno nie Lionel Adams, który swojemu Tygrysowi zawdzięcza życie. Doświadczone kocie łapy w porę zaalarmowały Kanadyjczyka i zmusiły do przeprowadzenia badań, które wykryły raka. Wniosek? NIGDY nie lekceważ namolnego kota!


59-letni Adams cierpiał wcześniej na różne choroby, ale nigdy nie miał objawów raka. Ale kota nic nie zmyli. Tygrys dobrze wiedział, że z lewym płucem jego pana jest coś nie tak. - Wchodził na łóżko i łapą walił mnie w lewy bok. Był wyraźnie przekonany, że coś tam w środku jest - opisuje Kanadyjczyk. Tam właśnie umiejscowił się rak.
                                                           (Zdjęcie z mojego Ogrodu)
Kot zaczął się tak zachowywać 7 miesięcy temu. Przy okazji rutynowych badać mężczyzna opisał nowy, dziwny zwyczaj swojego ulubieńca lekarzowi rodzinnemu. A ten potraktował to jako sygnał alarmowy. - Zrobili mi prześwietlenie i coś wykryli - wspomina Adams.

To coś, to rak płuc. Na szczęście mężczyzna dochodzi już do zdrowia po udanej operacji. A wszystko dzięki kotu. - Myślę, że gdyby nie jego łapy, rak rozwijałby się przez kolejne pięć, sześć miesięcy niewykryty - chwali Tygrysa mężczyzna. I dodaje: - On jest moim bohaterem!

Jak mówi Barbara Walmer z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, badania naukowe dowodzą, że psypotrafią wywąchać raka. Inne zwierzęta domowe mogą mieć podobne zdolności. Koty również mają silnie rozwinięty zmysł węchu i są wrażliwe na drobne zmiany w ciele, których człowiek nie zauważa. - Jeśli spędzają z tobą dużo czasu, wiele dowiadują się o tobie, o twoim ciele - twierdzi Walmer.

                                                   (Zdjęcie z mojego ogrodu )
Spędzaj więc dużo czasu ze swoim kotem, bo to najlepszy przyjaciel człowieka. Zwłaszcza w takim dniu jak dzisiaj. 17 lutego  obchodzimy Światowy Dzień Kota. Uczcijmy razem to święto. Wyślijcie nam zdjęcia swoich mruczących i drapiących ulubieńców, a wspólnie stworzymy galerię najwspanialszych kotów na świecie! Piszcie na adres deser.pl@gazeta.pl. Czekamy na wasze maile do wieczora - jutro szukajcie swoich kotów na stronach Deseru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz