sobota, 24 lipca 2010

PSIE CHOROBY:



WŚCIEKLIZNA 

Wścieklizna jest niezmiernie ostrą i zawsze śmiertelną chorobą zakaźną, atakującą ośrodkowy układ nerwowy. Opisywano przypadki tej choroby już 4000 tys. lat przed naszą erą. Biorąc pod uwagę fakt, że choroba towarzyszy ludzkości już od 6000 tys. lat, aż dziw bierze jak mała jest świadomość ludzi dotycząca tej choroby. Chorobę wywołuje wirus wścieklizny. Wirus ten jest odporny na gnicie, tzn. w rozkładających się zwłokach może przeżywać nawet kilka tygodni. Podobnie odporny jest na zamarzanie. Natomiast wrażliwy jest na ogrzewanie, w temperaturze 60 C przeżywa zaledwie 5 min. Wrażliwy jest też na działanie większości środków dezynfekujących, Pamiętajmy o tym, że wścieklizna jest w dzisiejszych czasach jedną z nielicznych chorób, która ma stuprocentową śmiertelność osobników, które uległy zakażeniu. Dotyczy to zarówno ludzi jak i zwierząt. Do zakażenia wścieklizną dochodzi na ogół wskutek pogryzienia przez chore zwierzę. Zakażenie możliwe jest poprzez kontakt ze śliną chorego zwierzęcia i uszkodzonej skóry lub błon śluzowych zdrowego osobnika. Pamiętajmy, że każdy bezpośredni kontakt ze wściekłym zwierzęciem - choćby przenoszenie go z miejsca na miejsce gołymi rękami (np. podczas wypadku samochodowego) może powodować zakażenie się tą chorobą. Wirusy wścieklizny początkowo atakują zakończenia nerwowe uszkodzonych miejsc, a następne poprzez nerwy obwodowe mózg. Chcę podkreślić, że materiałem zakaźnym jest ślina chorych zwierząt, ale też zwierząt zakażonych u których nie wystąpiły jeszcze żadne objawy choroby. Z tego też względu każde pogryzienie trzeba traktować jako pokąsanie przez zwierzę chore. W Polsce źródłem zakażenia aż w 70% są dzikie lisy, następnie koty i psy. Coroczne obowiązkowe szczepienia psów przeciwko wściekliźnie wydatnie zmniejszyły liczbę zachorowań tego gatunku. Niestety w naszym kraju nie ma tradycji szczepienia kotów przeciwko tej groźnej chorobie. Dlatego też w chwili obecnej odnotowuje się więcej zachorowań na wściekliznę właśnie wśród kotów. Wynika to z częściowo z braku wiadomości i świadomości o ryzyku związanym z wystąpieniem choroby, a częściowo, nazwijmy to dobitnie, z głupoty. Właścicieli zwierząt uchylających się od obowiązku szczepienia jest niestety nadal bardzo wielu.
PARWOWIROZA
W zależności od wieku zwierząt dotkniętych chorobą parwowiroza przebiegać może jako zapalenie mięśnia sercowego lub zapalenie żołądka i jelit. Zapalenie mięśnia sercowego występuje u młodych szczeniąt, tzn. 4-6 tygodniowych. Choroba przebiega w bardzo ostry sposób i cechuje się bardzo wysoka śmiertelnością, sięgającą 100%. Dwadzieścia lat temu (w 1977r.) w Stanach Zjednoczonych Ameryki, a konkretnie w stanie Teksas, wystąpiły masowe zachorowania psów, manifestujące się wymiotami i biegunką. Kilka miesięcy później odnotowano równie liczne przypadki zachorowań i zgonów w południowych stanach USA, potem w Kanadzie i Australii. Od 1979r. przypadki zachorowań na parwowirusową chorobę psów odnotowano w Anglii i w Niemczech. Już od 1978r. udało się wyizolować Canine Parvovirus. Wirus okazał się odporny na działanie alkoholu, eteru, chloroformu. W temp. pokojowej przeżywał ponad rok, zachowując zjadliwość i inwazyjność przez pierwsze 6 mies. W temp. 80 stopni potrafił przeżyć 30 min. W wysuszonym kale wirus przeżywał ponad rok, nie tracąc właściwości chorobotwórczych. Był także odporny na wielokrotne zamrażanie i odmrażanie. U zwierząt starszych, tj. powyżej 8 tygodnia życia, parwowiroza przebiega jako zapalenie żołądka i jelit. Płeć, rasa, wielkość i waga nie mają żadnego wpływu na zachorowanie. Trudno jest uchwycić sezonowość występowania i nasilania choroby w ciągu roku. Jednak większość przypadków klinicznych spotyka się w okresie wiosny i lata.

Do naturalnego zakażenia dochodzi głównie przez układ pokarmowy (głównie poprzez kontakt z kałem chorych zwierząt). Badania udowodniły, że po 5-6 dniach chory pies wraz z kałem wydala 10 do 12-tej potęgi wirionów w 1 gramie kału. Biorąc pod uwagę, że około 1000 wirionów to dawka zakażająca, łatwo uzmysłowić sobie możliwości szerzenia się choroby. Teoretycznie 1 gram kału może wywołać chorobę u 1 mld zdrowych lecz nie szczepionych psów.

Okres inkubacji choroby wynosi od 3 do 8 dni. Objawy pojawiają się nagle. Początkowo są to uporczywe, męczące wymioty. Po około 24 godz. dołącza do nich silna biegunka, początkowo szara, potem więcej niż u 50% przypadków krwawa. Zwierzęta, u których nie wystąpiło krwawienie mają większe szanse na przeżycie. Uporczywe wymioty i biegunka w ciągu kilku godzin doprowadzają do krańcowego odwodnienia. Chore psy wykazują silne osłabienie, leżą, nie reagują na otoczenie. Postępujące odwodnienie organizmu objawia się utratą elastyczności skóry, zmatowieniem i wypadaniem sierści. Gałki oczne sprawiają wrażenie zapadniętych, a rysy pyska ulegają zaostrzeniu. Błony śluzowe są blade i bardziej suche.Pierwsze przypadki zachorowań psów na parwowirozę odnotowano w Polsce w 1979 roku na terenie województw zachodnich. Na początku 1981 r. notowano je już w Warszawie, a w 1981 roku spotykane były już na terenie całego kraju.Faktem jest, że parwowiroza atakuje psy bez względu na wiek, płeć i rasę. Jednakże należy podkreślić, że ponad 80% przypadków - to psy od 2 do 12 miesiąca życia. Zasadniczym i pierwszym objawem choroby są uporczywe, często powtarzające się wymioty, początkowo treścią pokarmową (co właściciel bierze za objawy niestrawności). Następnie zwierzęta wymiotują żółtym, ciągnącym się śluzem, który jest pozbawiony zapachu. Wreszcie po 6-24 godz. pojawia się biegunka. Początkowo szara, potem szaro-żółta bardzo szybko przeistacza się w krwistą o bardzo specyficznym gnilnym zapachu zhemolizowanej krwi. Podczas dotykania brzucha zwierzę stanowczo protestuje. Nawet z odległości kilku kroków słyszalne są odgłosy przelewania i kruczenia w jelitach. Chory pies w błyskawicznym czasie staje się apatyczny i zobojętniały na otoczenie, często chowa się w jakimś zacisznym miejscu. Postępujące odwodnienie i masowa utrata krwi sprawia, że pies przyjmuje przymusową postawę leżącą, pojawia się przyspieszona praca serca, drastyczna apatia prowadząca do śpiączki. Nieprzytomne zwierze leży, zaś z ziejącego odbytu wylewa się bezwiednie brunatnokrwisty, cuchnący kał.Podejmując działania terapeutyczne ( o ile parwowiroza została potwierdzona testami) celowym jest podanie swoistej gammaglobuliny. Poza tym konieczne jest podawanie leków przeciwkrwotocznych i przeciwwymiotnych. Nie wolno zapomnieć też o prowadzeniu kuracji wodno - elektrolitowej (uwzględniając kwasicę lub zasadowicę). Ze względu na możliwość zawikłania choroby przez bakterie, niezbędne jest podanie antybiotyku o szerokim spektrum działania. Szalenie istotnym punktem w pomyślnym rokowania choroby jest odpowiednio szybka reakcja właściciela zwierzęcia. Trzeba pamiętać, że im szybciej zgłosimy się do lekarza tym szanse na uratowanie psa są większe. Chcę podkreślić, że znakomita większość przypadków zachorowań psów na tę chorobę to zwierzęta, które nie były poddane szczepieniu ochronnemu. Dlatego też nie warto oszczędzać na szczepieniu przeciwko prawowirozie.
NOSÓWKA

Chorobę wywołuje paramyxovirus. Zapadają na nią głównie młode zwierzęta od 2 do 12 mies. Życia. Psy starsze o ile nie były uprzednio szczepione również zapadają na tą chorobę, choć dużo rzadziej. Tłumaczy się to faktem, że szczenięta chronione są tzw. bierną odpornością, przekazaną przez matkę (przeciwciała siarowe) naturalnie tylko wtedy, gdy suka posiadała odporność przeciwko nosówce. Natomiast psy starsze poprzez kontakt z wirusem środowiskowym nosówki przechodzą chorobę w formie poronnej. Nasilenie występowania choroby notuje się w chłodnych i wilgotnych porach roku, od października do marca. Istnieje także wrażliwość gatunkowa na tę chorobę - psy ras długonosych, owczarki, charty - dużo częściej chorują na nosówkę niż psy krótkonose - pekińczyki, boksery itp. Kontakt pośredni (miski posłanie, kaganiec) bywa również powodem zakażenia. Wydaje się, że najbardziej zaraźliwa jest wydzielina z nosa i ślina chorego zwierzęcia. Nieco mniejszą rolę przypisuje się obecności wirusa w kale oraz w moczu. Okres inkubacji choroby wynosi zazwyczaj od 3 do 7 dni. Objawy i przebieg choroby zależą od zjadliwości wirusa, od odporności osobniczej zwierzęcia a także od rodzaju wikłających wtórnych zakażeń bakteryjnych. Początkowym objawem choroby jest podwyższona temperatura dochodząca do 39,5 - 41 C. Temperatura po 1-3 dniach nieco spada, lecz w następnych dniach przybiera postać gorączki odwrotnej. Pojawia się zapalenie migdałków i gardła, brak apetytu apatia, kaszel zapalenie spojówek i nosa ze śluzowatą wydzielina ropną. Nieżyt krtani i oskrzeli przeradza się często w zapalenie oskrzeli, opłucnej i nieżytowe zapalenie płuc. Mogą pojawić się objawy ze strony układu pokarmowego - wymioty, luźne stolce a nawet biegunki. P pewnym czasie na przyśrodkowej powierzchni ud i na brzuchu występuje osutka nosówkowa. Pojawia się stwardnienie i popękanie poduszek łap (stąd nazwa zwyczajowa - choroba twardej łapy). Nadmiernemu rogowaceniu i popękaniu ulega też lusterko nosowe. Objawy neurologiczne choroby, które początkowo są słabo zaznaczone i wyrażają się pojedynczymi skurczami mięśni (najczęściej jest to drżenie czy tik jednej łapki) pojawiają się po 3 do 6 tygodni od pierwszych objawów choroby. Postępując doprowadzają w ciągu następnych dni do skurczów całych grup mięśni i do regularnych ataków epileptycznych połączonych z utratą świadomości i "pienistym biciem śliny" Pogłębiające się rdzeniowe (brak koordynacji ruchowej, niedowłady i porażenia kończyn) dopełniają obrazu choroby. Na skutek wzrostu ciśnienia płynu mózgowo rdzeniowego zwierzę może odczuwać ciągły ból, co wyraża się permanentnym płaczem nawet wyciem. Jak w każdej chorobie tła zakaźnego szybka interwencja właściciela zwierzęcia, natychmiastowa diagnostyka potwierdzająca przyczynę choroby znacznie podwyższa szansę na uratowanie zwierzęcia. Rutynowa diagnostyka laboratoryjna polegająca na badaniu wydzieliny z worka spojówkowego, z nosa, z pochwy, bądź napletka za pomocą immunofluorescencji - pozwala, szczególnie w początkowym okresie choroby, na uzyskanie szybkiego i stosukowo pewnego wyniku badania. W postępowaniu leczniczym należy pamiętać o tym, że w nosówce, tak jak w wielu chorobach zakaźnych, w zasadzie brak jest leczenia przyczynowego. Szczególnie wtedy kiedy wirus wejdzie w kontakt z komórką. Wówczas żadne przeciwciało chorego osobnika (bierne czy czynne) nie może go unieczynnić. W przypadkach wczesnego wykrycia choroby prowadząc leczenie przyczynowe można podać gammmaglobulinę (koncentrat globulin odpornościowych surowicy psów uodpornionych wirusem nosówki) Specyfik ma wartość terapeutyczną szczególnie ważną w pierwszych dniach choroby, kiedy wirus nie zdążył związać się z komórką i jest jeszcze we krwi. Można zaryzykować stwierdzenie, że w późniejszym okresie choroby (kiedy doszło już do zamanifestowania jej objawów) seroterapia w praktyce nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Niektórzy lekarze są zwolennikami innego rozwiązania, mianowicie podania drogą dożylną żywej szczepionki nosówkowej. Takie postępowanie również może mieć miejsce w pierwszych dniach choroby. W późniejszym okresie pozostaje jedynie prowadzenie leczenia objawowego i podtrzymującego, sprowadzające się do opanowania powikłań bakteryjnych wywołujących zapalenie górnych dróg oddechowych, spojówek, jamy nosowej, błony śluzowej żołądka i jelit. Nie wolno zapominać także o prowadzeniu leczenia bodźcowego.
CHOROBA RUBARHT'A (ostre zapalenie wątroby)
Chorobę wywołuje adanowirus (CAV-1). Wirus atakuje całą rodzinę psowatych, tzn. psy, lisy, wilki, kojoty, itp. Zachorowania zwierząt odnotowuje się w każdym wieku, z tym jednak, że częściej chorują psy poniżej 5 roku życia i w dodatku bez wcześniejszego szczepienia przeciwko tej chorobie. Badania przeprowadzone w różnych krajach dowodzą, że około 60-70% klinicznie zdrowych psów posiada swoiste przeciwciała przeciwko CAV-1. Fakt ten świadczy dobitnie o częstych bezobjawowych zakażeniach tym typem wirusa wśród psów. Trzeba podkreślić, że bardzo dużą rolę w rozprzestrzenianiu się choroby odgrywają psy, które przebyły już zakażenie, a także bezobjawowi nosiciele masowo wydalający wirus z moczem i kałem do środowiska. Do zakażenia dochodzi na drodze pokarmowej. Wirus początkowo namnaża się na migdałkach a następnie z krwią podczas wiremii trafia do śródbłonka wątroby, śledziony, nerek i płuc. Adenowirus typ-1 w sprzyjających warunkach środowiskowych, tj. w temp. 4-20 stopni C, może przeżywać wiele tygodni poza organizmem. Natomiast w temp. 60 stopni C ginie w ciągu 3-5 minut. Cechuje się także wrażliwością na eter, alkohol, chloroform.Charakterystycznym objawem dla tego zakażwenia są krwawe wybroczyny na widocznych błonach śluzowych. Dopełnieniem obrazu choroby są skurcze toniczno-kloniczne pojedynczych a częściej całych grup mięśni i towarzysząca im żółtaczka. Okres inkubacji choroby to zazwyczaj 6-9 dni. Pojawia się wysoka temperatura, sięgająca 40 stopni C, a u niektórych osobników nawet wyższa. Chore psy mają napięte mięśnie brzucha i nasilająca się bolesność. Szczególnie silnie protestują podczas badania palpacyjnego okolicy wyrostka mieczykowatego mostka. Pojawia się także tachykardia, która utrzymywać się może podczas całego przebiegu zakażenia. Apatia, anoreksja, zapalenie spojówek z silną nadwrażliwością na światło to także objawy, które spotykane są często. Wkrótce do wyżej wymienionych objawów dołączają także wymioty i i krwiste biegunki, niekiedy krwiomocz. Podejmując leczenie - o ile to możliwe - powinno się wykonać transfuzje krwi. Leczenie przyczynowe sprowadza się do podania swoistej gamma globuliny w dawkach terapeutycznych. Leczenie objawowe i wspomagające to terapia za pomocą wlewów dożylnych niskoprocentowych roztworów glukozy, dextrozy. Nie wolno zapominać o środkach przeciwwymiotnych, przeciwkrwotocznych, o lekach usprawniających pracę wątroby, a także osłonie antybiotykowej. W przypadku ostrego przebiegu choroby, gdy badania biochemiczne krwi wykazują niepokojący wzrost aminotransferaz, konieczne może być podanie kortykosterydów. W okresie rekonwalescencji może wystąpić u psa zmętnienie rogówki oka i tzw. objaw "niebieskiego oka". Z działań profilaktycznych zapobiegających wystąpieniu choroby największą rolę odgrywają szczepienia ochronne. Przy użyciu szczepionki żywej należy brać pod uwagę wiek szczepionych zwierząt. Natomiast przy użyciu szczepionek zabitych koniecznie trzeba pamiętać o dwukrotnym podaniu biopreparatu w odstępie 2-3 tygodni. Szczepienie tzw. interwencyjne, tzn. na terenie objętym zagrożeniem, najlepiej wykonywać szczepionką żywą.
WIBROZA
Jest to choroba tła bakteryjnego wywoływana przez przecinkowce Campylobacter. Najistotniejszymi w praktyce weterynaryjnej są: Campylobacter fetus, Campylobacter sputorum i Campyloobacter jejuni. Baketrie te bywają często izolowane z przewodu pokarmowego zarówno chorych jak i zdrowych zwierząt. W ciągu ostatnich lat zakażenia przecinkowcami uważane są za jeden z podstawowych enteropatogenów u psów, kotów i ludzi. Zazwyczaj zakażeniu przecinkowcem towarzyszy zakażenie E. Coli. Przyjmuje się, że za fazę jelitową choroby odpowiedzialny jest Campylobacter jejuni. Drobnoustrój ten izolowany był od gryzoni, kotów, psów, koni, cieląt, jagniąt a także nierzadko człowieka. Dlatego też traktuje się tę chorobę jako zoonozę Transmisja choroby może mieć miejsce zarówno od chorego zwierzęcia na człowieka, jak również od chorego człowieka na zdrowe zwierzę. Na chorobę zapadają przeważnie młode zwierzęta, w wieku 6-8 tygodni życia, a więc nie mające jeszcze zazwyczaj kontaktu z innymi zwierzętami. Ten fakt sugerować może, że jest to następstwo zakażeń u ludzi. Przecinkowce Campylobacter najczęściej atakują zwierzęta zestresowane (podróże, wystawy) lub trzymane w złych warunkach środowiskowych. Niedożywienie, braki mineralno-witaminowe sprzyają szybkiemu rozwojowi choroby. Campylobacter charakteryzuje się doskonałą przeżywalnością poza organizmem - w temp. 4 stopni C przeżyć może ponad miesiąc. Okres inkubacji choroby wynosi około tygodnia, tzn. że od chwili wtargnięcia zarazka do organizmu upływa prawie 7 dni, nim wystąpią pierwsze objawy choroby. Trzeba podkreślić, że bakteria doskonale znosi kwaśne środowisko żołądka i alkaliczne jelit cienkich i grubych. W większości przypadków klinicznych proces chorobowy lokalizuje się w tych częściach jelit, gdzie doszło wcześniej do uszkodzenia śluzówki jelit. Do niedawna jeszcze uważano, że Campylobacter jejuni jest jedynie czynnikiem towarzyszącym głównemu zakażeniu, , np. kolibakteriozie. Obecnie ponad wszelką wątpliwość ustalono, że może on być bezpośrednim czynnikiem chorobotwórczym. Główne objawy choroby to: depresja, wymioty, utrata apetytu, szybko występujące odwodnienie oraz cuchnąca, zawierająca nieraz domieszkę krwi biegunka, która trwać może niekiedy nawet 2 tygodnie. To właśnie nawracające biegunki dają podejrzenie kampylobakteriozy.Leczenie choroby sprowadza się do elastycznie prowadzonej antybiotykoterapii i uzupełniania strat wodno-elektrolitowych. W razie potrzeby konieczne może być zastosowanie środków przeciwwymiotnych i przeciwkrwotocznych a także środków rozluźniających. Równie ważnym czynnikiem w opanowaniu choroby wydaje się być zapewnieniem odpowiednich warunków utrzymania, zapobieganie stresom i dezynfekcja odchodów. Trzeba pamiętać także o tym, że psy, które przechorowały chorobę (tzw. "ozdrowieńcy"), mogą być nosicielami choroby nawet przez 4 miesiące. Chcę przypomnieć o zwyczajowej nazwie choroby, która bywa określana jako "choroba wychodkowa", gdyż to właśnie nie zabezpieczone ustępy bywały w przeszłości głównym źródłem zakażenia.
ROPOMACICZE
Ropomacicze (pyometra) u suk to jedno z najczęstszych schorzeń, z jakimi spotykamy się w praktyce weterynaryjnej. Chorobę wywołują zaburzenia hormonalne, dokładnie zbyt długie działanie hormonu progesteron, w wyniku tzw. przetrwałego ciałka żółtego w jajniku. Błona śluzowa macicy ulega wyraźnemu pogrubieniu, zaczyna się proces zapalny, któremu często towarzyszą zakażenia bakteryjne. Na skutek tego wewnątrz macicy zbiera się ropa. Dochodzi do samozatruwania się organizmu, co może prowadzić do upośledzenia czynności wątroby, śledziony a nawet uszkodzenia nerek.
Wśród pierwszych objawów choroby trzeba wymienić:
wysoką temperaturę ciała, niekiedy dochodzącą do 40 -41 st. C.,
wzmożone pragnienie,
zwiększone wydalanie moczu,
wymioty, czasami nawet uporczywe,
biegunkę,
przyspieszone krótkie oddechy (mogą przypominać zianie),
apatię,
brak apetytu,
w badaniach morfologii krwi znaczny wzrost leukocytów, przyspieszone OB.
Obraz kliniczny ropomacicza może przybierać dwie formy. Tzw. "otwartego ropomacicza", kiedy z warg sromowych suki (kotki) wypływa ropa - w takim przypadku postawienie trafnej diagnozy nie nastręcza trudności. Druga forma to tzw. "ropomacicze zamknięte", kiedy zbiera się ropa, macica bardzo się powiększa, ale na skutek zamkniętej szyjki macicy brak zewnętrznych objawów choroby. Badający zwierzę lekarz badaniem palpacyjnym (poprzez omacywanie) wyczuwa znacznie powiększoną macicę. Badania krwi, tj. podwyższony OB i leukocytoza potwierdzają diagnozę. Całkowitą pewność uzyskujemy po wykonaniu badania RTG i USG.
Jedyną skuteczną metodą leczenia i ratowania zwierzęcia jest usunięcie macicy i jajników (ovariohysterectomia). Zabieg jest poważny i wymaga znieczulenia ogólnego. W przypadku wiekowych suk (kotek) najbardziej bezpieczna jest narkoza wziewna. Należy dodać, że schorzenie ropomacicza najczęściej dotyka samic, u których stosowano środki hormonalne np. w celu zapobiegania niechcianej ciąży, czy też w celu zlikwidowania cieczki (rui). Schorzenie częściej dotyka też samic nie mających potomstwa, niż np. wieloródek.
NUŻYCA

Nużyca jest chorobą tła parazytologicznego, której bezpośrednim czynnikiem jest nużeniec psi ( Demodex canis). Pasożyt ten osiąga rozmiary od 0,2 do 0,3 mm. Charakteryzuje się maczugowatym kształtem i długim wyraźnie prążkowanym odwłokiem, posiada trójczłonowe kończyny zaopatrzone w pazurki.Nużeniec psi najczęściej bytuje w gruczołach łojowych i mieszkach włosowych skóry zakażonych zwierząt. Najczęściej atakuje skórę na grzbiecie nosa, wargach, czole, powiekach, u nasady małżowin usznych, wreszcie na szyi, kończynach a nawet na tułowiu. Choroba dotyka przeważnie zwierzęta młode, trzymane w złych warunkach sanitarnych i niejednokrotnie źle żywione. Szczególnie predysponujące cechy do wystąpienia choroby to: krótka sierść, spadek odporności, a także zbyt częste kąpiele.W początkowym okresie choroby występuje tzw. postać złuszczająca nużycy. Charakterystyczne dla tego etapu choroby jest wystąpienie ograniczonych, okrągłych miejsc pozbawionych włosa ( łysinek) w tych miejscach, gdzie umiejscowił się pasożyt. Początkowo pojedyncze łysinki z biegiem czasu zaczynają się powiększać, a następnie, o ile nie zostanie podjęte leczenie zlewają się ze sobą dając obraz rozległego plackowatego wyłysienia. Skóra w miejscach pozbawionych włosa staje się zaczerwieniona, pogrubiła, pomarszczona i pokryta niewielką ilością złuszczonego naskórka. Po kilku dniach skóra zmienia swoje zabarwienie do koloru grafitowego, bądź ceglastego. W tym okresie choroby świąd zwierzęcia nie jest zbyt dokuczliwy lub może w ogóle nie występować. Bardzo często w przebiegu zaniedbanej nużycy dochodzi do wtórnego zakażenia gruczołów łojowych i mieszków włosowych bakteriami ropotwórczymi. Choroba przybiera wówczas formę krostowatą. Początkowo z niewielkich guzków powstają sporej wielkości krosty o ropnej, bądź ropno-krwistej zawartości. W tym okresie choroby obecność pasożytów można wykazać w ropnej zawartości krosty, gdzie spotyka się pasożyty w różnych stadiach rozwojowych. Nie leczony i stale pogłębiający się proces chorobowy w krótkim czasie prowadzi do całkowitego wypadnięcia włosów. Skóra staje się gruba, pofałdowana z olbrzymią ilością złuszczającego się naskórka, a z pękających krost wydobywa się ropno - krwisty wypływ zmieniający się w brunatne strupy. Ten widok niczym ze strasznego horroru dotyczy na szczęście wyjątkowo zaniedbanych przypadków przy wyjątkowej niefrasobliwości właścicieli zwierząt.Uogólniony proces chorobowy znacznie utrudnia i wydłuża czas niezbędny do wleczenia zwierzęcia. Stąd tak ważną sprawą jest wczesne postawienie trafnej diagnozy. Pobranie prób do badań diagnostycznych w kierunku nużycy jest stosunkowo niewdzięczne polega, bowiem na zeskrobaniu wierzchniej warstwy naskórka do pierwszej krwi z małej powierzchni chorobowo zmienionego miejsca. Samo badanie diagnostyczne polega na badaniu mikroskopowym i stwierdzeniu obecności pasożyta w uprzednio " prześwietlonym" ( rozjaśnionym naskórku). Chcę nadmienić, że początkowe objawy niektórych innych chorób skóry przypominać mogą objawy nużycy. Dlatego też absolutnie koniecznym jest wykonanie badań. W tej chwili chcę przypomnieć (moim zdaniem) drugą podstawową zasadę lekarza "jak się leczy to trzeba wiedzieć, co sięleczy". Pod względem finansowym badanie nie liczącym się wydatkiem a wykonać go można we wszystkich Wydziałach Medycyny Weterynaryjnej, jak i we wszystkich placówkach Zakładów Higieny Weterynaryjnej.
ZAPALENIE UCHA

Jeśli pies staje się nadpobudliwy, zaniepokojony, mocno potrząsa głową, to być może cierpi na zapalenie zewnętrznego przewodu słuchowego (otitis externa). Najczęściej są to zapalenia na tle bakteryjnym, drożdżakowym bądź alergicznym. Zależnie od formy schorzenia i od temperamentu zwierzęcia, chore psy mogą się różnie zachowywać. Jedne są nadpobudliwe, zaniepokojone, chodzą z konta w kąt, mocno potrząsając głową (tzw. "trzepanie uszami"), inne szukają zacisznego miejsca, są smutne i apatyczne. Chore psy mają podwyższoną ciepłotę okolicy nasady małżowiny usznej. Miejsce to jest wrażliwe na dotyk, podczas badania zwierzę protestuje, broni się i trzepie uchem. W niektórych przypadkach psy przechylają głowę na stronę chorego ucha.
Podatne zwisłouche
Zwykle po wywinięciu ucha do góry można zobaczyć, że wewnętrzna strona małżowiny jest zaczerwieniona, pogrubiała a nawet rozpulchniona. Wyciek z ucha ma różną konsystencję, kolor i zapach. Zależy to od tego, jaki czynnik chorobotwórczy odpowiedzialny jest za wystąpienie zapalenia.Niezbędne jest wykonanie badań klinicznych i diagnostycznych już na samym początku choroby. Stosunkowo często, szczególnie w okresie od wiosny do jesieni, zapalenie zewnętrznego przewodu słuchowego ma podłoże alergiczne. Powodem zapalenia może być także obecność ciała obcego, jak np. źdźbło trawy lub kamyk tkwiący w świetle przewodu słuchowego, który stale go podrażniając wywołuje stan zapalny. Dokładne zbadanie kliniczne zwierzęcia wraz z badaniem za pomocą otoskopu pozwala na zlokalizowanie ciała obcego, a następnie jego usunięcie. Niekiedy przewlekłe i nawracające stany zapalne zewnętrznego przewodu słuchowego mają podłoże atopii, tzn. wrodzonej nadwrażliwości typu wczesnego. Atopowe zapalenie skóry, wywołane przede wszystkim przez alergeny wziewne, i być może kontaktowe, charakteryzuje się zmianami skórnymi, a także zmianami zapalnymi przewodu słuchowego i małżowin usznych. Choroba najczęściej pojawia się w okresach intensywnego kwitnienia roślin i drzew, od kwietnia do sierpnia. Przebieg atopowego zapalenia przewodów słuchowych na tendencję do częstych nawrotów choroby, zaś leczenie objawowe i miejscowe przynosi zazwyczaj jedynie krótko trwającą poprawę. Do gabinetów weterynaryjnych trafia stosunkowo dużo psów z tym schorzeniem. Wyjątkowo podatne są rasy psów tzw. zwisłouchych. Przewód słuchowy jest u nich słabo wietrzony i w związku z tym przeważnie stale wilgotny. W takich warunkach drobnoustroje chorobotwórcze mają idealne warunki do namnażania się, szczególnie gdy właściciel zwierzęcia zaniedbuje zabiegi pielęgnacyjne.
Statystycznie najwięcej przypadków otitis externa powodują drożdżaki. Zaraz za nimi pozostają bakterie, takie jak gronkowce i pałeczka ropy błękitnej. W odróżnieniu od kotów, psy dużo rzadziej cierpią na zapalenie zewnętrznego przewodu słuchowego, spowodowane przez pasożyty.W każdym przypadku otitis externa powinno wykonać się badanie mikrobiologiczne ( posiew, antybiogram) wydzieliny z ucha. Niezmiernie ważne jest, by wymaz pobrany był przed zaaplikowaniem leków. Nie można odwracać tej kolejności. Najpierw musimy poznać przyczynę wywołującą stan chorobowy oraz odporność na antybiotyki drobnoustroju chorobotwórczego. Dopiero wtedy można i należy podjąć działania terapeutyczne. Najlepiej, gdy prowadzone jest leczenie skojarzone, tzn. antybiotyk (o ile to możliwe) powinien być podawany ogólnie (zastrzyki, tabletki) z jednoczesnym leczeniem miejscowym (maści antybiotykowe, żele, mleczka itp.). W zależności od wyhodowanego drobnoustroju, lekarz uwzględnia toksyczność antybiotyku, jego spektrum działania, możliwość powstania tzw. oporności krzyżowej oraz dawkę i czas trwania kuracji. Zdarza się, że w niektórych przypadkach takie postępowanie nie przynosi oczekiwanych efektów, poprawa następuje powoli i zachodzi obawa, że schorzenie nie zostanie całkowicie opanowane. Trzeba wówczas pomyśleć o podniesieniu odporności własnej psa, co pomogłoby zwalczyć chorobę. Na rynku specyfików weterynaryjnych jest kilka środków działających w ten sposób. Jednak wyboru, który z nich zostanie zastosowany w danym przypadku klinicznym, powinien dokonać lekarz prowadzący zwierzę.
JAK NIE ZARAZIĆ SIĘ OD PSA?
Zapalenie wywołane przez gronkowce i pałeczkę ropy błękitnej jest wyjątkowo trudne w leczeniu, choroba przebiega z częstymi nawrotami. W przypadku zakażeń na tle gronkowcowym można zrobić autoszczepionkę i próbować w ten sposób odsunąć w czasie ewentualny nawrót choroby. Zakażenia pałeczką ropy błękitnej, zarówno u ludzi jak i zwierząt, wymagają żmudnego leczenia. Choroba ma tendencje do przewlekłego przebiegu i bardzo licznych nawrotów. W przypadku wyhodowania tego drobnoustroju właściciel powinien zostać poinformowany o możliwości zakażenia się od chorego psa, tak samo jak w przypadku niektórych zakażeń gronkowcowych.Radzimy wykonać badanie bakteriologiczne - można to zrobić prawie we wszystkich większych miastach w Zakładach Higieny Weterynaryjnej. Stanowczo odradzamy natomiast leczenie "na oko" i po zasłyszeniu porad innych właścicieli psów.
KŁOPOTY SKÓRNE
Wielu właścicieli psów i kotów ma problemy z chorobami skóry swoich ulubieńców. Choroby skóry - objawiające się często świądem, zaczerwienieniem, wykwitami, wypryskami, krostkami, strupkami, łuszczeniem się naskórka, wypadaniem włosa - budzą wiele niepokojów, a co za tym idzie również pytań i próśb o poradę.Dla skutecznej terapii chorób skóry niezbędne jest postawienie trafnej diagnozy schorzenia, a dopiero później podjęcie leczenia. Dlatego też w każdym przypadku podejrzenia choroby skóry należy zasięgnąć porady lekarza weterynarii, który pokieruje terapią. Kłopoty ze skórą, okrywą włosową, zewnętrznym przewodem słuchowym, spojówkami, czy też śluzówkami naszych zwierząt mogą być powodowane wieloma bardzo różnorodnymi czynnikami.W diagnostyce musimy brać pod uwagę schorzenia tła alergicznego (zarówno pokarmowe jak i kontaktowe), zaburzenia hormonalne, choroby przemiany materii, niedobór makro- i mikroelementów, niedobory witaminowe, błędy dietetyczne, choroby pasożytnicze skóry (nużyca, świerzbowiec, pchły i wszy), choroby pasożytnicze (glistnica i tasiemczyca), grzybice i choroby wywoływane przez drożdżaki, choroby tła bakteryjnego, oraz procesy nowotworowe. W zależności od rodzaju objawów klinicznych schorzenia, lekarz zwykle kieruje pacjenta do dalszych badań specjalistycznych tzn, internistycznych, zakaźnych, parazytologicznych czy mikrobiologicznych. Dopiero na podstawie wyników podejmujemy leczenie.W przypadku podejrzenia choroby skóry na tle bakteryjnym, czy też grzybiczym, należy wykonać badanie mikrobiologiczne (wymaz, ewentualnie naskórek i włosy, posiew i antybiogram). Po określeniu czynnika chorobotwórczego i zbadaniu wrażliwości na antybiotyki lekarz zaleca właściwe postępowanie - zarówno miejscowe, jak i ogólne. Należy przy tym pamiętać, że niektóre schorzenia skóry, np. gronkowce, leczą się bardzo trudno i długotrwale, dając czasami wznowienia procesów chorobowych. W takich okolicznościach trzeba zastanowić się nad podniesieniem odporności własnej zwierzęcia, podając mu autoszczepionkę lub inne specyfiki immunostymulujące. Chcę przestrzec internautów przed stosowaniem "domowych" sposobów leczenia, gdyż niejednokrotnie przynoszą one więcej szkód niż pożytku. Choroby skóry są zwykle powodowane kilkoma czynnikami chorobotwórczymi, mogących dawać zmiany skórne o różnym podłożu.
CIĄŻA UROJONA
Ciąża urojona jest schorzeniem o podłożu psycho-hormonalnym, dotykającym suki pomiędzy 58 a 63 dniem od zakończenia cieczki - tyle właśnie (ok. 2 miesięcy) trwa psia ciąża. Nie zaobserwowano szczególnych predyspozycji rasowych do występowania ciąży urojonej. Jest to przypadłość znana zarówno właścicielom suk rasowych jak i nierasowych. Z moich obserwacji wynika, że ciąża urojona najczęściej zdarza się jamnikom. Schorzenie to występuje stosunkowo często i objawia się diametralną zmianą zachowania zwierzęcia. Zazwyczaj suka buduje gniazdo, jest podniecona, kapryśna, czasem wręcz płaczliwa. Znosi na posłanie zabawki (domniemane dzieci), często ma powiększone sutki, z których może wydobywać się pokarm. Suka ma zmienny apetyt i podwyższone pragnienie. Temperatura ciała zazwyczaj nie odbiega od normy, jednak w niektórych przypadkach może być lekko podwyższona. Jest wiele tez mówiących o podłożach, przyczynach i następstwach ciąży urojonej, o konieczności (lub jej braku) leczenia tego stanu. Spora grupa specjalistów uważa, że jest to schorzenie o podłożu hormonalnym, typowe dla gatunku, występujące wręcz fizjologicznie, które bez ingerencji lekarskiej z czasem samoistnie ustępuje (po 1-2 miesiącach). Zdecydowana większość lekarzy uważa jednak, że przypadłość ta wymaga terapii ze względu na utrzymujące się stany zapalne gruczołów mlekowych, co za tym idzie niebezpieczeństwo wystąpienia procesów nowotworowych. W przypadku wystąpienia ciąży urojonej radzę zmniejszyć ilość podawanego suce pokarmu przy jednoczesnym utrzymywaniu diety niskobiałkowej i niskowęglowodanowej. Należy także ograniczyć płyny. Dobrze jest schować ulubione zabawki suki, a najlepiej na kilka dni zmienić jej otoczenie, np. wyjechać na działkę, gdzie zabieramy psa na długie, forsowne spacery. Na zaczerwienione i obrzmiałe sutki (niekiedy wręcz z mlekotokiem) radzę robić letnie okłady z wywaru kory dębu lub z letniego roztworu sody oczyszczonej, czy nawet z altacetu. Jeśli mimo to nie nastąpi złagodzenie objawów ciąży urojonej, należy rozważyć możliwość pokrycia suki, bądź zwrócić się do lekarza weterynarii, który zadecyduje o wyborze środka farmakologicznego, jego dawce i czasie leczenia. Trzeba przy tym pamiętać, że kuracja hormonalna może zakończyć się ropomaciczem. To niebezpieczne schorzenie zazwyczaj kończy się operacją, polegającą na usunięciu macicy i jajników. Właściciel zwierzęcia zostaje o tym poinformowany przed podjęciem decyzji o leczeniu hormonalnym.
KAMIEŃ NAZĘBNY
Do powstania kamienia nazębnego u psów dochodzi w wyniku zaniedbania zabiegów pielęgnacyjnych przez właściciela zwierzęcia. Początkowo na zębach odkłada się jasnożółty osad, z którego po pewnym czasie powstają tzw. płytki nazębne o jasnobrązowym zabarwieniu. Jeśli zabiegi pielęgnacyjne nadal nie są wykonywane, z płytek powstaje kamień nazębny.Kamień jest głównym czynnikiem powodującym choroby zębów i przyzębia, co często prowadzi do całkowitej utraty uzębienia. Z tego powodu właścicielom zwierząt nie wolno bagatelizować higieny jamy ustnej swoich czworonogów. Czyszczenie ząbków powinno się odbywać raz w tygodniu, lub przynajmniej raz na dziesięć dni. W sklepach zoologicznych i niektórych gabinetach weterynaryjnych można kupić specjalne szczoteczki do zębów. Najlepsze są te, które właściciel może nałożyć sobie na wskazujący palec i dzięki temu łatwo dotrzeć do wszystkich zębów psa. Ważny jest także dobór odpowiedniej pasty (pasty "ludzkie" nie nadają się dla zwierząt). Szczoteczka kosztuje ok. 8 - 10 zł, pasty ok. 10 - 15 zł.Jeśli w pobliżu nie ma sklepów zoologicznych, trzeba poradzić sobie domowym sposobem. Wskazujący palec owijamy kawałkiem gazy nasączonym wodą utlenioną, bądź roztworem spożywczej sody oczyszczonej (płaska łyżeczka na szklankę wody), lub nawet sokiem z cytryny i stanowczo, dokładnie czyścimy psu zęby. Ze względu na zbyt łagodne działanie domowych środków, zabieg czyszczenie powinien być wykonywany częściej, np. raz na pięć dni.Większość psów ze spokojem poddaje się czyszczeniu zębów, ale niektóre osobniki nieco przy tym protestują. Jeśli jednak zabieg wykonywany jest systematycznie i nie na siłę, z czasem czworonogi przyjmują to jako zło konieczne, całkowicie ulegając człowiekowi. Psy karmione pokarmami miękkimi (puszki, sucha karma) częściej cierpią z powodu kamienia nazębnego niż psy, które czasami dostają kości. Wtedy w samoistny, mechaniczny sposób następuje ścieranie się osadu z zębów. Z tego powodu należy zadbać, by pies miał dostęp do zabawek (gryzaków), które działają w analogiczny sposób. Odkładanie kamienia nazębnego obserwuje się nawet u rocznych psów. Zauważono także pewne predyspozycje rasowe. Szczególnie podatne są pudle, maltańczyki, pekińczyki, yorki.Kamień nazębny usunięty może być przez lekarza weterynarii w dwojaki sposób. Tradycyjnie, przez mechaniczne usunięcie lub za pomocą ultradźwięków np. przy pomocy aparatu "piezodent". Obydwie metody wymagają całkowitego spokoju zwierzęcia podczas wykonywania zabiegu. Dlatego niezbędne jest podanie zwierzęciu przed zabiegiem środków typu "głupi Jaś". Dokładne wykonanie zabiegu zajmuje kilkadziesiąt minut.
PRZEPUKLINA PĘPKOWA
Przepuklina pępkowa (hernia umbilicalis) to z reguły wada wrodzona, która występuje u młodych psów. Daje obraz różnej wielkości okrągłego uwypuklenia skóry w okolicy pępka. Przepukliny małych rozmiarów zwykle zawierają w tzw. worku przepuklinowym, składającym się ze skóry i otrzewnej ściennej, kawałek sieci i tkanki tłuszczowej. Natomiast w dużych przepuklinach pępkowych spotkać można, oprócz wymienionych struktur, również jelita. Zazwyczaj przepukliny pępkowe bywają odprowadzalne, co znaczy, że po naciśnięciu worka przepuklinowego jego zawartość chowa się do jamy brzusznej. Wówczas też można określić wielkość otworu przepuklinowego. Bywa jednak i tak, że zawartość przepukliny jest zrośnięta z workiem przepuklinowym i odprowadzenie zawartości worka przepuklinowego do jamy brzusznej nie jest możliwe.

W przypadku dużych przepuklin pępkowych często dochodzi do uwięźnięcia jelit w worku przepuklinowym, co powoduje ostry ból brzucha. Może to niekiedy spowodować nawet zapalenie otrzewnej. Zwykle jednak przepuklina pępkowa nie daje żadnych objawów chorobowych. Worek przepuklinowy może powiększać się w miarę wzrostu psa. Chociaż dość często jego wielkość nie ulega zmianie, natomiast sam pierścień przepuklinowy ulega samoistnemu zwężeniu. Na podstawie rodzaju i wielkości przepukliny oraz uwzględniając płeć psa, lekarz decyduje o zasadności wykonania zabiegu chirurgicznego. Trzeba pamiętać, że tzw. tłocznia brzuszna podczas przepukliny nie pracuje jak należy. Szczególnie widoczne to będzie w przyszłości, np. podczas akcji porodowej suki. Dlatego w przypadku samic zabieg chirurgiczny wydaje się szczególnie zasadny.
WĄGLIK
Wąglik jest niezmiernie zakaźną, zaraźliwą chorobą wywoływaną przez laseczkę wąglika Bacillus anthracis. Choroba ta znana jest od czasów starożytnych i właściwie spotykana jest na całym świecie. W przypadku Polski ostatnie przypadki tej choroby notowano w okresie powojennym. W warunkach naturalnych na zakażenie najbardziej wrażliwe jest: bydło, owce i konie. Rzadziej świnie, psy i koty. Wynika to ze sposobu odżywiania zwierząt ( mowa o zakażeniu doustnym). Zwierzęta roślinożerne właśnie najbardziej narażone są na zakażenie drogą pokarmową na skutek możliwości spożycia przetrwalników bakterii wraz z roślinami. Dzieje się tak na skutek wymywania z gleby wspomnianych przetrwalników bakterii pochodzących z okresowo zalewanych areałów, podczas powodzi, na których wcześniej grzebano zwłoki zwierząt padłych z tej przyczyny.Sama bakteria jest bardzo oporna na działanie niskich temperatur, natomiast stosunkowo szybko ginie w wyższej temperaturze. Jednakże w niekorzystnych dla siebie warunkach wytwarza przetrwalniki. Te są wyjątkowo wytrzymałe na warunki środowiskowe i potrafią w tej formie zachować zdolność wywołania zakażenia nawet przez kilkadziesiąt lat. Choroba w zależności od dogi zakażenia może przybierać różne formy:
- Postać skórna, która jest następstwem zakażenia przez skórę. W kilka dni w miejscu zakażenia pojawia się plamka, która przeistacza się w grudkę a ta w pęcherzyk z surowiczą lub krwistą zawartością. Pęcherzyk zazwyczaj ma na środku czarną plamkę. W chwili pęknięcia, rozdrapania lub przyschnięcia pęcherzyka w miejscu zmiany pojawia się dość charakterystyczny czarny strup. Wokół strupa skóra staje się zaczerwieniona, pogubiła a na obrzeżach pojawiają się kolejne pęcherzyki. Dołączają się niespecyficzne objawy jak gorączka, dreszcze, bóle głowy i stawów, okoliczne węzły chłonne stają się powiększone i bolesne. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Ta postać choroby, bowiem może także przybierać formę obrzęku złośliwego. Wówczas objaw "czarnej krosty" nie występuje. Pojawiają się natomiast silne obrzęki okolicznych tkanek, zaś skóra przybiera kolor fioletowy. Taki obraz choroby obserwowany jest bardzo często, kiedy to miejsce zakażenia jest na granicy skóry i błony śluzowej. Zdarza się, że ta postać choroby przyjmuje charakter zakażenia uogólnionego - posocznicy.
 

3 komentarze:

  1. No niestety, i psiaki dotykają choroby. U mnie był kiedyś jak jeszcze byłem dzieckiem taki pies Maks i pewnego dnia gorzej się czuł, nie jadł, spacerował się po wiosce, a pewnego dnia znaleziono jego zmarłe ciało. Niestety choroby są od zarania dziejów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi 2 lata temu zdechł pies, gdyż został otruty trutką dla szczurów. Sprawcy nieznaleźiono ale wiem, że gdzieś mieszka w mojej okolicy. Mam już drugiego psa tej samej rasy (West Hihgland White Terrier). Tamten jak umierał to wymiotował i miał sraczkę krwią, paraliż i krwawienie z uszu i krwawienie wewnętrzne, ten natomiast ma tylko wymioty na szczęście normalne. Ale w poprzednim psie wszystko zaczynało się właśnie tak niewinnie zwykłymi wymiotami i bólem brzucha. Teraz przy nawet najmniejszym pisku zaraz jestem u weterynarza. Taki uraz to do końca życia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi z powodu twojego pieska mój poprzedni pinczerek miał padaczkę : szczękościsk , piana , trzepanie się itd. w końcu potrąciło ją auto sprawcy też nie znaleziono ; (

    OdpowiedzUsuń