czwartek, 22 lipca 2010

Moja Zuzia

Jest szczeniakiem po Pierwszym sznaucerku  Tosi Zaczęło się to tak : urodziła się jako najsłabsza z miotu i była dwa razy mniejsza od pozostałych szczeniaków matka ją przygniatała ciałem i nie miała wyrobionego odruchu ssania musiałam zareagować  zaczęłam ją karmić pipetką już wtedy żywiłam sobie nadzieje że może kiedyś zostane z nami w rodzinie a nie będzie wydana jak inne pśaki..Musiałam co godzinę dawać jej mleko przez pipetkę wyglądała jak żywy szkielet szczeniaka a mieściła się w dłoni tak że można było zamknąć dłoń razem z nia po dwóch dniach zaczęłam dawać oznaki życia po tym jak ją uratowałam bo w końcu dzięki mnie przeżyła z żyłam się z nią strasznie mocno. ....Nie dawno uratowałam ją już drugi raz gdy utknęła pomiędzy pręcikami w furtce mogła się udusić ale zdążyłam na czas  
Mój zwariowany potwór :)
Najukochańszy pśak na świecie :)
http://www.uniteddogs.com/pl/dog/zuzia1 zobaczcie więcej fotek na UD
Ma już roczek i nadal jest szalona gdy wracam z pracy wakacyjnej strasznie się cieszy i piszczy uwielbia mnie a ja ją.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz