czwartek, 14 kwietnia 2011

Żywienie Kota

Opracowane w oparciu o:
www.abckota.pl/iok
www.forum.miau.pl


Ważne żeby kot miał stały dostęp do czystej, świeżej wody

(Mineralna lub z kranu - przegotowana!, w temperaturze pokojowej.)

Do przygotowania kocich posiłków nie należy używać przypraw (sól i inne).

Najlepiej jest karmić kota dobrą, markową karmą oraz niżej wymienionymi produktami:

mięso 

drobiowe - sparzone / ugotowane
wołowina, cielęcina – surowa / sparzona / ugotowana
wieprzowina - tylko ugotowana
jagnięcina – surowa / sparzona / ugotowana
ponadto bardzo dobra jest dziczyzna (dzik, zając, sarna), konina i króliki. (lepiej ugotować)
Mięso oprócz mięśni powinno zawierać chrząstki, ścięgna i skórę, które są bardzo pożywne, ale w żadnym wypadku nie kości, gdyż rozłupują się podczas gryzienia i ranią przewód pokarmowy zwierzęcia!!
Niektóre koty lubią wypijać wodę, która zostaje po ugotowaniu mięsa. Można ją podawać po uprzednim ostudzeniu.

podroby 
nerki, wątroba nie częściej niż 1/ tydz. (wątroba i nerki to pokarm kontrowersyjny z uwagi na to jak produkuje się mięso – w tych narządach zgromadzone są wszystkie antybiotyki i toksyny, które zwierzę zje podczas chowu)
dobre (i tanie!) są serca, żołądki, płuca. można je dawać często. mogą pochodzić właściwie z każdego rodzaju mięsa, trzeba tylko pamiętać o w/w zasadach jego przyrządzania

ryby 
nie częściej niż 1/tydzień, surowe / ugotowane, bez ości
nie należy podawać ryb wędzonych, choć koty niekiedy bardzo je lubią (np. makrelę), ewentualnie od czasu do czasu jako przysmak 



nabiał
śmietanka tylko wysokotłuszczowa - 30/36%, okazjonalnie jako smakołyk i tylko u tych kotów, które nie mają tendencji do tycia
ser żółty - bardzo rzadko jako smakołyk
jogurt – dobry do odbudowy flory bakteryjnej po chorobach układu pokarmowego lub przy długotrwałej kuracji antybiotykowej
jajka – tylko żółtko, ugotowane, nie częściej niż 1/tydz.
mleko krowie - koty często chętnie je piją, ale nie trawią zawartej w mleku laktozy wiec maja po nim biegunkę. Nie wolno traktować mleka jako substytutu wody!! Kot do picia powinien dostawać wodę!!

warzywa, zboża: 
Kot jest z natury mięsożercą, dlatego produkty pochodzenia zwierzęcego powinny stanowić główny składnik jego diety. Jednak dobrze jest ją uzupełnić o błonnik, witaminy i sole mineralne zawarte w pokarmie roślinnym (zwłaszcza, gdy kocie posiłki przygotowujemy sami). Do tego najbardziej nadaje się marchewka i ryż (dobrze ugotowane). Można też kupić w sklepie zoologicznym specjalną kocią trawkę do podskubywania. Nie wolno natomiast podawać warzyw powodujących wzdęcia, a więc kapustnych i strączkowych. Dobre są warzywne odżywki dla niemowląt (np. Gerber), bo do ich produkcji nie używa się ostrych przypraw, szkodliwych konserwantów oraz roślin powodujących kolki.

karmienie kociaków:
oprócz wcześniej wymienionych:
- biały ser twarogowy (nie grani)
- całe jajko gotowane, posiekane
oba produkty zawierają potrzebne kociakom do wzrostu białko
- sucha / mokra karma dla kociąt (jest miększa i bardziej kaloryczna od karmy dla kotów dorosłych, a jej proporcje składników odżywczych dostosowane są do zapotrzebowań szybko rozwijającego się kotka)
- przy młodszych kociakach można podawać mleko dla kociąt jako uzupełnienie diety (polecamy Mixol)
- mięsne Gerbery (indyk, kurczak) + mała domieszka Gerbera warzywnego (np. indyk z warzywami)
Jeśli kotek jest bardzo mały i nie radzi sobie jeszcze z gryzieniem, mięso trzeba rozdrobnić nożem, a czasem nawet zmielić. Jeśli jest ono za suche (np. pierś z kurczaka) można wymieszać je z odrobiną Gerbera warzywnego, mleka dla kociąt czy ciepłej, przegotowanej wody. Tak samo suchą karmę możemy rozmiękczyć dolewając trochę przegotowanej wody.


co koty lubią wykradać i podjadać, a co nie jest zdrowe
- tłuste smarowidła z kanapek (masło, margaryna)
- niektóre ciasta (np. serniki oraz te z tłustymi kremami)
- żółte i topione sery
- dania gotowane na mięsie np. bigos
sucha karma
Najlepiej jest karmić kota dobrą, markową karmą jak np.
Animonda, Hill’s, Royal Canin, Acana, Sanabelle, Leonardo, Eygle.
Kosztują one więcej niż Kitekat czy Whiskas, ale:
koty są po niej zdrowsze i silniejsze, gdyż są to karmy świetnie zbilansowane i z wysokiej jakości surowców. Oszczędzasz zdrowie kota i pieniądze wydane na weterynarzy.
kot zje mniej markowej karmy, bo jest pożywna i sycąca. Supermarketową się zajada, bo przelatuje przez niego nie zaspokajając głodu.
Po słabej jakościowo karmie kot ma często zaburzenia przewodu pokarmowego (wymioty, biegunka, wzdęcia), zużywa więcej piasku w kuwecie, a jego odchody wydzielają intensywny, nieprzyjemny zapach. Po przejściu na karmę dobrej jakości te problemy znikają.

Unikaj sklepowych karm typu Biedronka czy Tesco oraz Whiskas, Kitekat, Frieskies, Darling produkowanych na rynek polski.
 Mają bardzo mała zawartość mięsa ( zazwyczaj ok.4%),
a bardzo dużo przetworzonej soi (której koty nie trawią), nafaszerowane są chemicznymi ulepszaczami smakowymi, żeby kot chętnie jadł, ale nie są ani zdrowe ani tanie.

Pamiętaj - czytaj skład tego, co kupujesz kotu i wybierz tę karmę, która ma największą procentowo zawartość mięsa. (Na dobrej karmie podany jest skład surowców mięsnych tyle a tyle wołowiny, tyle kurczaka, tyle łososia.)
Nie sugeruj się reklamą i kolorowym opakowaniem.
puszki
Karma puszkowana jest wygodna w użyciu, ale i najdroższa. Dotyczy to zarówno karm markowych, jak i tych podrzędnych. Przy wyborze karmy w puszce należy kierować się takimi samymi zasadami, jak przy karmie suchej.
Podawana z puszki karma powinna mieć temperaturę pokojową.


W zasadzie powinno się karmić „mokrym” pożywieniem (puszkowanym lub przyrządzanym w domu), a suche chrupki traktować uzupełniająco, ale można karmić głównie suchym i tez będzie ok. W tym drugim przypadku należy jednak pilnować, by kot dużo pił (zachęcamy go do tego rozmieszczając w domu w różnych miejscach, gdzie kot lubi przesiadywać, małe miseczki z wodą oraz dbając, by była ona zawsze świeża i czysta).
Najczęstsze pytania
Odpowiedzi tych udzielił nasz weterynarz dyżurny – Zalatany (z forum miau).

Czy podawać kotu suchą karmę? Jeśli tak to dlaczego? 

Pokarmy gotowe (dobrej jakości) są zbilansowane, ich skład jest dostosowany do potrzeb zwierzęcia. Żeby samemu prawidłowo zbilansować domowe jedzenie należałoby zacząć od wizyty u weta lub zootechnika, który potrafi rozpisać odpowiednie dawki białka, tłuszczu i węglowodanów, witamin oraz makro- i mikroelementów. Przygotowanie takiego posiłku mogłoby codziennie zająć naprawdę dużo czasu i byłoby dość kosztowne. Ponadto sucha karma powinna być kotom podawana, ponieważ gryzienie jej zapobiega powstawaniu kamienia nazębnego.

Jak to jest ze szkodliwością karm supermarketowych, typu Whiskas? 

Wiadomo, że nie są to karmy rewelacyjnej jakości.
Ważną sprawą jest nie tylko skład karmy, ale również to, co zostało użyte do zapewnienia tego składu. Np. w przypadku białka nie jest istotna tylko jego procentowa zawartość, ale jego wartość biologiczna (tzn. zawartość aminokwasów egzogennych, niemożliwych do wytworzenia w organizmie) oraz biodostępność (czyli potocznie mówiąc strawność / przyswajalność). W karmach bardzo tanich, typu Puffi można spotkać białko pochodzące z mączki z piór - nie jest ono w ogóle strawne, wiec choć teoretycznie jest go dużo, to zwierzak nic z niego nie przyswoi. Białko może pochodzić również np. z soji. A białka zwierzęce i roślinne różnią się od siebie składem aminokwasowym. Białko roślinne nie jest optymalne nawet dla człowieka. A dla kota - stuprocentowego mięsożercy, największa pula białkowa powinna pochodzić z mięsa.
Ważna jest też zawartość substancji konserwujacych - w tańszych produktach występują niejednokrotnie substancje typu benzoesan sodu i inne, podczas gdy w lepszych są najczęściej stosowane naturalne przeciwutleniancze typu witamina E.
Generalnie odradzam korzystanie z karm tańszych niż Whiskas czy „Kitekat” bo można zrobić zwierzakowi krzywdę. Przewaga karm z wyższej półki nie wymaga chyba dyskusji. Jeszcze jedna uwaga - nigdy nie kupujcie karm na wagę - nie wiecie co to za karma i jak długo jest na powietrzu.

Puszki? Czy mają jakąkolwiek wyższość nad jedzeniem domowym?

Ich wyższość to właśnie ich zbilansowanie. Pod warunkiem, że są to produkty wysokiej jakości (np. Animonda) a nie wyroby supermarketowe. Wadą jest wysoki koszt takiego karmienia.

Co z podawaniem surowego mięsa? Czy konieczność mrożenia go przed podaniem jest prawdą czy mitem? 
Mrożenie doprowadza do częściowej dezynfekcji mięsa pod warunkiem, że rozmawiamy o głębokim mrożeniu, które odbywa się w temp. ok. -20 stopni C i trwającym ok. pół roku do roku. Mrożenie w zwykłym zamrażalniku to mit.

Czy można podawać zupełnie surowe, umyte, lecz nie parzone mięso? 

Można, pod warunkiem, że nie jest to mięso drobiowe ani wieprzowe, tylko wołowe, cielęce czy jagnięce. Drób niesie ze sobą zagrożenie salmonellozą, wieprzowiena natomiast grozi zarażeniem włośniem.

Czy koty mogą jeść wieprzowinę? 

Wieprzowina nie jest częstym alergenem u psów i kotów i jej unikanie jest trochę kwestią przyzwyczajenia. To wartościowy i dobry pokarm. Dla przykładu podam, ze czołowym alergenem pokarmowych u psów i kotów jest wołowina.

Co z myszami i ptakami upolowanymi przez koty? Czy to bezpieczne? 

Myszy i ptaki mogą być (i zazwyczaj są) najzwyczajniej chore i zarobaczone, dlatego można się spodziewać katastrofy.
Uwagi praktyczne:
Domowe zupy, resztki z obiadu itp. są dla kota niezdrowe a żywienie nimi może się źle dla naszego pupila skończyć. Nie dajmy się zwieść temu, że karmiony Whiskasem czy resztkami z naszego stołu kot wygląda pozornie doskonale – faktyczny stan jego zdrowia mogą wykazać dopiero badania krwi i moczu kota. Niestety, kiedy zaczyna się coś z kotem dziać, coś co jest skutkiem naszych zaniedbań żywieniowych i to coś wychodzi podczas badań krwi – może już dla naszego kota być za późno...
Najczęstsze błędy popełniane w żywieniu kotów:
• Karmienie kota tanimi karmami, które można kupić w każdym supermarkecie (są niskiej jakości, mają dużą ilość konserwantów i innych chemicznych dodatków)
• Podawanie karmy prosto z lodówki (można w ten sposób zafundować kotu poważna chorobę)
• Podawanie karmy nieświeżej
• Karmienie tylko jednym rodzajem karmy (koty się do niej przyzwyczajają i w pewnym momencie nie chcą już jeść niczego innego, co w sytuacji, gdy np. karma zostanie wycofana z rynku - może powodować duże komplikacje a nawet tragedie. Podobnie - gdy kot zje jednak coś innego, nawet przypadkiem - może dostać bardzo silnej biegunki)
• Podawanie zbyt dużej ilości ryb (zawierają tiaminazę, która niszczy tiaminę. Jej niedobór powoduje nieodwracalne uszkodzenia mózgu i drgawki. Gotowanie niszczy tiaminazę, ale i tak duża ilość składników mineralnych zawartych w mięsie ryb powoduje nadmierne ich wydzielanie w moczu, co może być przyczyną powstania w nim kryształów i kamieni)
• Podawanie mleka, (jeśli kot nie ma po nim żadnych problemów - można je raz na jakiś czas stosować, ale u wielu kotów powoduje silne biegunki i wycieńczenie zwierzęcia, dlatego w żadnym wypadku nie wolno go podawać kotom wolno żyjącym)
• Podawanie kotu kości i rybich ości (bardzo częsta przyczyna zagrożenia życia kotów a jeszcze częstsza ich cierpienia - ostre fragmenty mogą wbijać się w miękkie tkanki przewodu pokarmowego, co może doprowadzić np. do powstania wielkich ropni wewnątrz organizmu. Odłamki mogą wbijać się również w dziąsła uniemożliwiając niemal pobieranie pokarmu. Podczas gryzienia kości kot może również połamać sobie zęby)
• Podawanie kotu psiego jedzenia (bardzo częsty błąd żywieniowy - kot ma zupełnie inne zapotrzebowanie na różne składniki niż pies)
• podawanie resztek naszego jedzenia (podawanie za dużej ilości wędlin i soli – SÓL JEST ZABÓJCZA DLA KOTA )

Żródło: http://www.kocipazur.org/index.php?id=282

1 komentarz:

  1. Polecam super karmy Fit Fun - http://www.maxizoo.pl/oferta/kot/pokarm-dla-kotow/fit-fun-przysmak-dla-kota-drob-watrobka-50g/, mój Alfik je uwielbia :)

    OdpowiedzUsuń