czwartek, 24 lutego 2011

Przy zmasakrowanym ciele kobiety warował amstaff

Po powrocie z kilkudniowego pobytu za granicą syn, który chciał odwiedzić matkę, zastał w jej mieszkaniu makabryczny widok. Na podłodze leżały mocno okaleczone zwłoki kobiety. Obok nich leżał amstaff. Jego właścicielem jest syn zmarłej.
Amstaff

O tym tragicznym zdarzeniu, do którego doszło w jednej z kamienic w Lewinie Brzeskim (woj. opolskie), policję powiadomił syn lokatorki. Policjanci sprawdzają, czy padła ona ofiarą zagryzienia. Przyznają, że charakterystyczne obrażenia na ciele wskazują, że pies próbował je jeść. Jednak na razie nie można przesądzić, co było rzeczywistą przyczyną śmierci kobiety.
Sąsiedzi są zszokowani, bo - jak twierdzą - zmarła była osobą skrytą, cichą i unikającą towarzystwa. Często widywali ją na spacerach z psem, który nigdy nie przejawiał żadnej agresji. Z mieszkania kobiety nigdy, niezależnie od pory dnia, nie dobiegały żadne hałasy wydawane przez zwierzę.
Amstaff znajduje się pod opieką swojego właściciela. Następnie przejdzie specjalistyczne badania, a o jego dalszym losie zadecyduje weterynarz.
Źródło: tvp.info

1 komentarz:

  1. Świetny blog!!!Pozdrawiam i zapraszam na mojego:http://psy-boksery.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń