Astma i pies – takie połączenie wydawało się dotąd niemożliwe. Jednak lekarze z Nationwide Children’s Hospital z Columbus w stanie Ohio przeprowadzili badanie, którego celem było sprawdzenie, jaki wpływ na astmę mają czynniki środowiskowe. Chodziło o takie czynniki jak bierne palenie i obecność w otoczeniu zwierząt domowych, np. psa czy kota. Badaniu poddano dzieci leczone zgodnie z zaleceniami lekarzy.
Astma i pies
W pediatrycznym centrum leczenia astmy lekarze poprosili rodziców dzieci o wypełnianie specjalnego formularza podczas każdej wizyty kontrolnej (odbywają się one co 3-6 miesięcy). Analizie poddano stan zdrowia 395 dzieci. Z tej grupy 25 proc. chorych miało kontakt z osobami palącymi, czyli było narażonych na bierne palenie.
Z kolei w wypadku 55 proc. innych chorych występował kontakt ze zwierzęciem domowym – psem lub kotem.
Co wynika z badań
Lekarze porównali stan zdrowia dzieci leczonych z powodu astmy w Nationwide Children’s Hospital. Te, które nie są narażone na czynniki środowiskowe mogące mieć wpływ na pogłębienie choroby, z tymi, które są biernymi palaczami lub mają w domu psa lub kota. Dotąd sugerowano, że obecność psa w domu ma wpływ na stan zdrowia chorych na astmę. Astma i pies zdawały się więc nie do pogodzenia.
Niezależnie od tego, czy dzieci miały w domu psa, czy nie, stan zdrowia wszystkich znacząco się poprawiał w rezultacie prawidłowego leczenia – mówi dziennikarzom portalu www.medscape.comdr Shahid Sheikh Nationwide Children’s Hospital w Columbus.
Wyniki obecnych badań sugerują, że dzieci leczone w odpowiedni sposób i przestrzegające zaleceń lekarzy nie muszą rezygnować z obecności w ich domach ukochanego pupila. Decydujące znaczenie ma w tym wypadku sposób leczenia. Nie, jak sądzono, wpływ czynników środowiskowych takich jak bierne palenie czy posiadanie domowego zwierzaka.