sobota, 31 lipca 2010

Higiena jamy ustnej

Około 80 % psów powyżej drugiego roku życia ma chorobę przyzębia, której główną przyczyną jest odkładanie się płytki kamienia nazębnego. Odkładająca się płytka , a w konsekwencji kamień nazębny  sprzyjają zakażeniom bakteryjnym, powodującym nieodwracalne uszkodzenia dziąseł.
 
U  każdego psa , już w początkowym stadium życia na zębach zaczyna gromadzić się płytka nazębna. Jeśli nie jest usuwana przez regularne mycie zębów, bardzo szybko rozwija się infekcja bakteryjna, która niszczy dziąsła wokół zębów.  Wkrótce potem płytka zaczyna ulegać mineralizacji i powstaje kamień nazębny. Powiększanie się kamienia nasila stan zapalny, uszkadza dziąsła i powoduje ból. W kolejnym etapie kamień gromadzi się pod dziąsłami odsłaniając szyjki zębów. W końcowej fazie może dojść do ropnego zapalenia korzeni zębów i ich wypadania. Ponadto olbrzymie ilości bakterii, które znajdują się w jamie ustnej mogą przedostać się do innych organów ciała np. serca, płuc, nerek , czy wątroby powodując poważne schorzenia tych narządów.
 
Żeby zapobiec chorobom jamy ustnej i zębów, bardzo istotna jest codzienna pielęgnacja jamy ustnej psa. Firma Beaphar opracowała serię preparatów:  DOG-A-DENT do higieny jamy ustnej, zapobiegających tworzeniu się płytki i kamienia nazębnego , wzmacniających zęby oraz usuwających nieprzyjemny zapach.
 
Dog-A-Dent Pasta do  której dołączona jest miękka szczoteczka składa się z dwóch komponentów: biały – zawierający enzymy i fluor usuwa płytkę bakteryjną oraz wzmacnia szkliwo, zielony – zawierający chlorofil, naturalny ekstrakt roślinny, gwarantuje świeży oddech. Pasta nie pieni się i nie wymaga spłukiwania.
 
Niektóre psy nie tolerują niestety szczotkowania zębów, w takim wypadku można zastosować Dog-A-Dent Gel – żel z zawartością kitu pszczelego znanego ze swych antyseptycznych właściwości , który nakładamy bezpośrednio na zęby i dziąsła. Można również zastosować preparat w spreju  Dog-A-Dent Mounthspray  –  z zawartością substancji czynnych w połączeniu z olejkami eterycznymi, rozkładającymi wczesną postać płytki nazębnej oraz niwelującymi  nieprzyjemny zapach.  
 
Dla psów, które nie tolerują żadnych zabiegów w okolicach jamy ustnej zbawienne mogą okazać się tabletki Dog-A-Dent Kau-Tabs, absorbujące nieprzyjemny zapach , chroniące przed infekcjami i stanami zapalnymi jamy ustnej. Dzięki kozieradce preparat znacznie ogranicza ślinienie się psów.
 
Dbać o higienę jamy ustnej można również „ zdrowo rozpieszczając” swojego pupila przysmakami z zawartością fluoru, kozieradki  oraz  pasty z chlorofilem - Dog-A-Dent Bits.

piątek, 30 lipca 2010

Choroba sieroca

Pies cierpiący na  chorobę sierocą, pozostawiony  samemu sobie, może zacząć gryźć przedmioty, ślinić się, a nawet zanieczyszczać mieszkanie lub kopać doły, wykazywać nadmierną aktywność oraz wyć i to godzinami w różnej tonacji. Wszystkie te objawy mogą być oznaką lęku przed samotnością.

Pies prawie każdej rasy jest uczuciowy i rodzinny. Jeśli musi żyć ciągle w kojcu czy zagrodzie, to często zapada na tę chorobę. Choroba sieroca może być chroniczna, może też występować pod wpływem zmian w życiu psa jak np.: zmiana właściciela, przeprowadzka, zmiana trybu codziennego życia lub rozwód właścicieli. Często nie pamiętacie o tym, że przy zmianie trybu życia Wasz pies nie ma pojęcia, dokąd idziecie i kiedy wrócicie. Pies wie tylko, że stado już nie jest w komplecie i został ON sam jeden. 

Są psy, którym to nie przeszkadza i nie przeżywają tej sytuacji tak boleśnie, układają się do spania i zwyczajnie przesypiają Waszą nieobecność. Inne psy stają się nerwowe. Psy zabrane z schroniska, lub porzucone przez poprzednich właścicieli reagują dużym stresem. Takich psów nie można pozostawić bez pomocy. Jeśli Wasze dziecko lub inny członek Waszej rodziny miałby takie problemy jak Wasz pies, to na pewno zrobilibyście wszystko, aby mu pomóc. Pies też jest żywą inteligentną istotą, która potrzebuje Waszej pomocy, aby pozbyć się stresu.

Pamiętajcie – wszystkie wyjścia z domu (obojętnie na jak długo) traktujcie, jak rzecz najzupełniej normalną. Nie róbcie z tego problemu. Zachowujcie się tak, jak wychodząc z domu czy ze wspólnego pokoju w pracy, pozostawiając ludzi (domowników) czy współpracowników. Zachowujcie się przed wyjściem i po powrocie obojętnie, co najmniej przez 10 minut. Darujcie sobie rzucanie się psu na szyję i wylewne potoki zdań w stylu: „Czy mój piesek tęsknił za panem?”„Czy byłeś grzeczny?” Musicie tak się zachować, aby podtrzymać status przywódcy stada. Zachowanie dyscypliny bardzo pomoże psu pozbywać się stresu i uspokoić się. Jak zostaniecie przywódcą stada, to Wasz pies zaakceptuje Wasze zachowania. Jeśli pies nadal siebie uważa za przywódcę, to wciąż stara się zapanować nad sytuacją. Kiedy to mu się nie udaje (bo musicie wyjść z domu) reaguje stresem, co objawia się np. w wygryzionych drzwiach, czy w poszarpanym dywanie.

Najgorszym jednak rozwiązaniem i myśleniem „po ludzku” jest rozczulanie się nad psem. Przez takie postępowanie pies jeszcze bardziej będzie mniej pewny siebie. Spróbujcie wyobrazić sobie sytuację, kiedy macie wypadek i potrzebujecie pomocy. Jedna osoba podchodzi do Was i mówi krótko i rzeczowo np.: ”Proszę się uspokoić, już wezwałem pogotowie, zaraz udzielimy Panu pomocy i wszystko będzie dobrze”. Druga osoba podchodzi i zaczyna się użalać np.: „Och, co za straszny wypadek, jak musi Pana boleć ta wystająca złamana kość. Jaki Pan biedny, jak mi Pana żal”. Która z tych osób bardziej Wam pomoże? Która pomoc będzie lepsza dla Waszej psychiki? Pies cierpiący na chorobę sierocą to właśnie ta osoba z wypadku. Musicie mu pomóc mądrze.

Każdy pies powinien dobrze się wybiegać. Kiedy jest zmęczony będzie mniej kłopotliwy i będzie mniej stresowo odbierał Wasze rozstanie z nim. Psy o takim usposobieniu powinny przed Waszym wyjściem do pracy być wyprowadzane na długi, forsowny spacer. Czas takiego spaceru to, co najmniej 20 minut. Wychodząc do pracy NIGDY nie wiążcie psa do kaloryfera czy innych sprzętów, NIGDY nie zakładajcie mu kagańca – w ten sposób tak pogłębicie chorobę, że nie będzie możliwości ratowania psa ze stresu i depresji. O wiele lepszym rozwiązaniem jest wygodna duża klatka, stosowana kiedy wychodzicie z domu. Większość nerwowych psów woli przebywać na ograniczonej przestrzeni. Tak też wiele Waszych dzieci woli przebywać w swoim pokoju niż błąkać się po dużym pustym domu. Psu będzie lepiej w odpowiednio dużej klatce, niż miotanie się pod drzwiami wejściowymi i doprowadzenie się do histerii. Kiedy pies po jakimś czasie zaczyna się uspakajać, można zaprzestać zamykania w klatce. W takiej klatce umieśćcie materac lub koc psa - z jego zapachem, możecie też postawić w niej miskę z wodą i włożyć jakąś zabawkę psa. Pies uzna to miejsce za swój azyl, za przytulne miejsce, w którym można się schronić.
Z psami o takich skłonnościach musicie ćwiczyć krótkie wyjścia z domu. Oczywiście chodzi o Wasze wyjścia z domu nawet na 3 minuty, lub na 5 minut. Najwięcej szkody pies robi w mieszkaniu tuż po Waszym wyjściu. Tak więc szkody, jakie pies wyrządził i tak będą te same niezależnie od tego, na jaki czas zostawicie go samego. Możecie zaczynać od tego, że nie zamykacie psa w klatce, tylko ubieracie płaszcz, wychodzicie bez słowa za drzwi i zaraz wracacie z powrotem do mieszkania. Nie witajcie się z psem po powrocie. Spokojnie wychodźcie i spokojnie wracajcie bez oznak entuzjazmu. Powtarzajcie to, aż pies zacznie się uspakajać i będzie oczekiwać Waszego wyjścia, a na Wasz widok będzie coraz spokojniejszy i będzie czekał, aż WY go zawołacie do siebie, kiedy zechcecie i dopiero wtedy go pochwalicie. Jesteście SZEFEM stada i będziecie wychodzili i wracali wtedy, kiedy macie na to ochotę, a Wasz pies musi zaakceptować zachowanie szefa. To ćwiczenie zajmie Wam co najmniej tydzień. Potem zacznijcie wychodzić na dłużej i stosujcie cały rytuał wychodzenia: zakładanie płaszcza i butów, zamykanie drzwi, schodzenie po schodach itp. Pies będzie się czuł o wiele lepiej i spokojniej, kiedy zostawicie mu włączone radio lub telewizor, a wieczorem małą lampkę. Te ćwiczenia musicie powtarzać kilka razy dziennie, być może zajmie Wam to nawet miesiąc. To zależy od Waszej konsekwencji i wytrwałości, ale również od stanu psychicznego psa.

Jak przyjdzie czas na próbę generalną, musicie uzbroić się w spokój i cierpliwość. Zabierzcie się do wychodzenia z domu i przed tą czynnością udawajcie, że „nie widzicie” Waszego psa, choć przez 10 minut. Następnie ubierzcie się i wyjdźcie na dłuższy czas z domu. Jak przejdzie wyznaczony przez Was czas Waszej nieobecności, odpukajcie w niemalowane i wróćcie do domu. Bez względu na to, co zastaniecie w domu zachowujcie się tak, jak do tej pory. Jak coś będzie nie tak, to niestety musicie znowu zaczynać ćwiczenia od początku, ale pamiętajcie, że prawie na pewno, to WY popełniliście gdzieś błąd, który nie pozwolił psu na wyciszenie i odstresowanie po Waszym wyjściu. Zachowajcie spokój i róbcie swoje, ale mądrze!!! Nigdy nie poganiajcie psa! Nie rób niczego na SIŁĘ. Jak źle ocenicie możliwości i usposobienie Waszego psa, możesz znowu wpędzić go w stres i będziecie musieli wszystko zaczynać od początku. 

Dopóki nie dojdziecie w tym szkoleniu do zamierzonego celu, a musicie wyjść do pracy na dłużej, to zamykajcie psa w klatce. Takie klatki można już kupić w sklepach dla zwierząt. Są one bardzo estetyczne i o różnych rozmiarach, tak że możecie ją dopasować do swojego mieszkania i wielkości psa. Teraz NAJWAŻNIEJSZE – bez względu na to, jakie szkody wyrządził pies podczas Waszej nieobecności NIE WOLNO GO KARAĆ!!!!! Nie wyładowujcie na nim swojej złości i frustracji. Pies jest zdenerwowany, a kara zdenerwuje go jeszcze bardziej. Zacznie się gorzej zachowywać, a WY z kolei zaczniecie go karać jeszcze mocniej i surowiej – tak wpadniecie w błędne koło. Nie tędy droga!

Nie każdy ma takie problemy, ale jak one już się pojawią, to należy mądrze z nimi walczyć, a nie obwiniać za wszystko psa. Posiadanie zwierząt, a szczególnie psów nie jest w naszym kraju obowiązkiem, ani nakazem prawnym. Nie musicie mieć psa, to Wasz wybór i Wasza decyzja. Jak go macie – to musicie się liczyć z występującymi problemami. Pies nie jest zabawką sterowaną pilotem. Tak jak i Wy, ma choroby i problemy emocjonalne, a my ludzie mamy rozum i możliwości, aby mu pomóc. Nie tłumaczcie, że nie macie czasu na spacer, bo ciągle pracujecie, a jak przyjdziecie do domu to padacie z nóg. Po co braliście psa, skoro nie macie dla niego czasu?! Kot zupełnie przystosuje się do Waszego trybu życia i chomik też. Wasze dzieci nie mogą bawić się psem – to nie zabawka. W ten sposób nie uciszajcie swojego sumienia, że nie macie czasu dla dzieci. Mam nadzieję, że macie PSA, aby móc kochać i być kochanym. 

Pies nie zna Waszego języka. Gdyby Pani nauczycielka pokazała małemu dziecku pomidor i powiedziała „jabłko”, to dziecko mogłoby słusznie przypuszczać, że tak właśnie wygląda jabłko. To dotyczy Waszego psa. Jeżeli wołacie psa np. „na miejsce”, kiedy pies się dobrze bawi i nie egzekwujecie od niego polecenia – pies dochodzi do wniosku, że „na miejsce” znaczy „baw się”. Żeby psa czegokolwiek nauczyć musicie mu uświadomić ten związek natychmiast – później już nic nie wytłumaczycie. Wracacie do domu o godzinie siódmej wieczorem i zaczynacie karcić psa i krzyczeć na niego za to, że zjadł kawał kanapy czy fotela o godzinie trzeciej po południu – On przecież nie rozumie, o co macie do niego pretensje, choć Wam wydaje się inaczej. Krzyczycie na niego, że jest „złośliwy”, „głupi” albo „niedobry”, podczas gdy On jest po prostu zdezorientowany i przestraszony Waszą postawą i zachowaniem. Pies nie lubi, kiedy właściciel jest na niego zły. Psu bardzo zależy na Waszej aprobacie i akceptacji. Spróbuciej zrozumieć PSA i jego psychikę, a wszystko będzie o wiele mniej problematyczne.


http://www.beaphar.pl/artykuly/45,Choroba-sieroca

Jazda na rowerze z psem

Biegane obok roweru jest dla psa doskonałym treningiem kondycyjnym, jeżeli tylko będziemy przestrzegać kilku zasad. Większość psów średnich i dużych ras bardzo chętnie biega obok roweru ( na przykład wszystkie owczarki). Małych psów, a wśród nich przede wszystkim tych z długim grzbietem i krótkimi kończynami ( jamnik, basset hound) nie można nazbyt forsować. Również psy charakteryzujące się krótkim oddechem ( mops, pekińczyk) niespecjalnie lubią bieganie obok roweru. Możliwości psa zależą od stanu jego zdrowia , wieku i kondycji.
 Niektórzy ludzie uważają, że wspólne rowerowe wyprawy to dla psa męczarnia. Dzieje się tak, zapewne wówczas , gdy właściciele psów nie przestrzegają poniższych zasad i nadmiernie forsują zwierzę. Wspólną jazdę należałoby zakwalifikować jako znęcanie się nad zwierzętami również wtedy , gdy pies byłby na siłę ciągnięty za rowerem, lecz nie wtedy, gdy swobodnie i radośnie biegnie obok roweru.

Psy od szóstego miesiąca można powoli zacząć przyzwyczajać do tej formy aktywności fizycznej, choć regularny trening wolno rozpocząć nie wcześniej, niż po dziewiątym miesiącu życia. Początkowo pies powinien poruszać się jednie powolnym kłusem i wspólna wyprawa nie powinna trwać jednorazowo dłużej niż 10 minut. Pamiętajmy o tym, że nasz pies ciągle jeszcze rośnie. Jego stawy i więzadła nie mogą być forsowane.
 Gdy proces wzrostu został już zakończony, można stopniowo zacząć prawdziwy trening rowerowy. Wymagania stawiane przed psem powinny jednak rosnąć bardzo stopniowo. Na początek wystarczy pół godziny spokojnej jazdy ( ok. 10km/h). Aby kontrolować prędkość, warto kupić prędkościomierz rowerowy. W sklepach można dostać urządzenia bezprzewodowe o wieku różnych funkcjach. Pozwoli nam to lepiej zaplanować trening psa. Pamiętajmy również o tym, że szczególnie młode psy nie biegną cały czas równomiernie, lecz zatrzymują się co jakiś czas, by obwąchać okolicę. Równomierne tempo rowerzysty lub biegacza jest dla psa większym wyzwaniem, niż nam się zazwyczaj wydaje. Nawet, jeśli jest to dla nas wygodniejsze unikajmy wyasfaltowanych ulic. Obok ruchu samochodowego niebezpieczeństwo stanowi również nawierzchnia, groźna dla psich łap. Szukajmy miękkich dróg, bez ostrych kamieni, które są prawdziwą torturą dla psich łap.
 Każmy psu biec zawsze po prawej stronie roweru, nawet, jeśli zazwyczaj prowadzimy psa po lewej stronie. Psy na ogół szybko rozróżniają te dwie sytuacje. Pomocne będą komendy : NOGA = pies chodzi po lewej stronie; ROWER = pies biegnie po prawej stronie roweru. Jeśli pies zna tę drugą komendę, można go po prostu przywołać i automatycznie przechodzi na właściwą stronę.

 Biegania przy rowerze, podobnie, jak chodzenia przy nodze pies musi się nauczyć, obie te umiejętności trzeba po prostu wyćwiczyć. Początkowo pchajmy rower i pozwólmy młodemu psu biec obok na smyczy. Jeśli pies się nie boi, możemy wsiąść na rower przejechać kilka metrów. Musimy także psa przyzwyczaić do tego, aby na chwilę siadał lub zatrzymywał się przy każdym starcie i zatrzymaniu. Wiele psów tak bardzo cieszy się z czekającej go przejażdżki rowerowej, ze nie może się doczekać wyruszenia w drogę. Takie psy powinny się wyszaleć przed wycieczką oraz załatwić swoje potrzeby.
 Jeśli pozwala na to posłuszeństwo psa, powinniśmy mu pozwolić poruszać się swobodnie. Będzie mógł wtedy obwąchać i poznać dokładniej okolicę, później sprintem dogonić pana. Na ile wolności możemy pozwolić psu , zależy oczywiście od stopnia jego zdyscyplinowania. Psy, którym bieganie przy rowerze nie sprawia trudności , ulegają częściej pokusie gonienia za zwierzyną leśną, dlatego należy przećwiczyć podczas treningów również takie sytuacje. Doskonałym elementem wyćwiczenia nawyków będą przysmaki, którymi pies będzie obdarowywany przy każdej poprawnie wykonanej komendzie.
 Często zdarza się widzieć właścicieli, którzy wprawdzie prowadzą psa na smyczy po prawej stronie roweru ale smycz jest za długa. Pies nie może biec zbyt daleko przed lub za rowerem , ponieważ tefu mogłoby się zdarzyć, że zmusi nas do gwałtownego niebezpiecznego przecież hamowania. Do jazdy na rowerze najlepsza jest mocna jednometrowa, luźno wisząca smycz. Nigdy nie okręcajmy smyczy wokół dłoni. W razie niebezpieczeństwa musimy mieć możliwość natychmiastowego jej wypuszczenia. Nie wolno także wiązać smyczy do kierownicy, gdyż może to doprowadzić do nieprzyjemnego w skutkach wypadku.
 Bardzo modne stało się prowadzenia psa przy rowerze na specjalnej uprzęży . Smycz przymocowana jest wtedy pod kierownicą , a pies biegnie daleko z przodu przed rowerem. Jednak do takiego przedsięwzięcia nasz przyjaciel musi być niezwykle dobrze ułożony . Nawet silny mężczyzna nie zdoła zahamować , gdy duży pies w pełnym galopie skręci gwałtownie na łąkę by zapolować na zająca. Psa uwiązanego na normalnej smyczy biegnącego kłusem zdołamy jeszcze powstrzymać , a gdy porusza się galopem, to sprawa jest znacznie trudniejsza.
 Stosunkowo łatwą rzeczą jest tzw. Springer. Jest to metalowe urządzenie przymocowane pod siodełkiem. Pies przywiązany jest do tego urządzenia krótką smyczą. Choć brzmi to nieprawdopodobnie nawet duży pies nie jest w stanie zmienić toru jazdy roweru , nawet jeśli rowerzysta nie należy do zawodników wagi ciężkiej.

 Dla psów mniejszych ras warto można kupić specjalnie kosze rowerowe zaopatrzone w drucianą przykrywkę.
 Jak szybko powinno się jechać? Cechą typową dla większości ras i związaną z budową ciała jest poruszanie się kłusem ( na przykład owczarek niemiecki). Psy niektórych ras chętniej poruszają się galopem ( charty). Powinniśmy , więc najpierw poznać predyspozycje rasy do której należy nasz pies. Z psem lubiącym biegać, o dobrej kondycji można na krótszych odcinkach rozwinąć tempo do 30 km/h. Ważne jest, aby pies przyzwyczajany był do dłuższych tras stopniowo i powoli.
 Podczas lata powinniśmy unikać południowych godzin największego upału. Już niejednokrotnie zdarzyło się, że lubiący ruch pies przebrał miarę i doznał udaru cieplnego. Normalna temperatura ciała psa wynosi 38,3 – 38,7 °C, u psów bezwłosych jest zazwyczaj o jeden stopień wyższa. Na niebezpieczeństwo przegrzania narażone są przede wszystkim psy krótkonose, pokryte gęstą sierścią i bez wystarczającej ilości wody. Zwłaszcza w ciepłe dni pamiętajmy o dostatecznej ilości wody dla naszego psa!

 

Artykuł na podstawie : Angela Wegmann "Podaj łapę! Jak wyszkolić mądrego psa".

Jak działają krople i obroże przeciw pchłom i kleszczom?

W ostatnim czasie problem z uciążliwymi pchłami i kleszczami został bardzo nagłośniony przez media. Nic w tym dziwnego, gdyż te pierwsze- pchły potrafią wyprowadzić z równowagi najbardziej spokojnego psa na świecie, a te drugie - kleszcze są nosicielamigroźnych chorób często z nieodwracalnymi skutkami. 
Dobierając odpowiedni preparat należy zorientować się, ile waży nasz pupil, by wybrać odpowiedni preparat.  Jeśli chodzi o krople przeciw pchłom i kleszczom na rynku dostępne są produkty w różnych kategoriach wagowych od: 5 do19 kg - psy ras małych i średnich oraz powyżej 19 kg dla psów ras wielkich.
Należy pamiętać, aby nie stosować kropli bezpośrednio po kąpieli lecz najlepiej po upływie 24 godzin, by wróciła naturalna powłoka tłuszczowa na naskórku. 
Po zakropieniu pod łopatkami  preparat ( substancja aktywna) roznosi się wraz z łojem po całym ciele zwierzęcia pozostając w warstwie lipidowej naskórka. W momencie wbicia się pchły czy kleszcza w ciało naszego pupila, substancja aktywna preparatu paraliżuje układ nerwowy insekta, w wyniku czego ginie.Pamiętajmy, że widok kleszcza na zabezpieczonym psie nie jest powodem do niepokoju. Kleszcz wybierając ofiarę ma kilka sekund na decyzję i nie wie wtedy czy jego ofiara jest zabezpieczona, czy też nie. Każda z zastosowanych ochron przeciwkleszczowych gwarantuje nam zabicie pasożyta w ciągu pierwszych kilkunastu godzin pasożytowania.
W przypadku kleszczy należy pamiętać, iż  powinno się usunąć  insekta kręcąc w odwrotnym kierunku do wskazówek zegara, gdyż same nie odpadną. Kleszcze zazwyczaj zasychają niezauważone przez właściciela zwierzęcia, dlatego mimo wszystko należy pamiętać o dokładnym sprawdzeniu sierści zwierzęcia po każdym dłuższym spacerze . Substancja aktywna zawarta w  produktach (kroplach i obrożach) działa tak samo na oba insekty, paraliżuje ich układ nerwowy, dzięki czemu giną.
Czym się różnią krople przeciw pchłom i kleszczom od obroży insektobójczych? Możemy je stosować zamiennie, ale nigdy razem!
Wypowiadając wojnę insektom  należy pamiętać, iż likwidacja pcheł czy kleszczy na zwierzęciu to wierzchołek góry lodowej, gdyż należy zadbać również o otoczenie, czyli zdezynfekować legowisko, podłogi, dywany czyli te miejsca, gdzie najczęściej składane są  pchle larwy. Jeśli nie zadbamy o to w odpowiednim czasie, problem będzie powracał.
 Jeśli chodzi o tzw. "pancerze" przeciw pchłom i kleszczom idealnym rozwiązaniem będą preparaty SPOT ON, czyli spraye na bazie limonki i drzewa Neem. Preparat ten działa odstraszająco na pasożyty zewnętrzne, wstrzymując ich rozmnażanie i rozwój.
Istnieje możliwość połączenia stosowania kropli czy obroży ze Spot On, gdyż posiadają inne substancje aktywne, których działanie się uzupełnia w zapobieganiu ponownej infestacji pasożytów.



BEAPHAR POLSKA SP. Z O.O.

W co się bawić z małym szczeniakiem ?

A)
1. Idąc podczas spaceru upuszczasz jakiś przedmiot (dość duży i widoczny na początku) po chwili (nie oddalając się zbytnio, po kilku krokach), odwracasz się i mówisz "szukaj" ,początkowo pomagasz szczeniakowi odnaleźć przedmiot i zawsze okazujesz szaleńczą radośc z jego sukcesu. Nagrodą dla pieska jest sam fakt odszukania. Później mogą być to mniejsze przedmioty, ukryte nieco staranniej a i Twoja pomoc nie musi być oczywista.
2. Podobnie w domu. Możesz ukrywać przedmioty początkowo w jednym pomieszczeniu i szukać razem z psinką.
3. Przy pomocy któregoś z domowników (który przytrzyma psa) możesz ukrywać się sama.

To zabawy, które sprawiają psom dużą przyjemność a Ciebie cznią Alfą w "stadzie", to Ty inicjujesz polowanie.

B)

JAK SIĘ BAWIĆ
Często dostaję od Państwa pytania typu: 
  • jak poradzić sobie ze szczeniaczkiem, który rozrabia? 
  • dlaczego on mnie gryzie podczas zabawy i jak tego uniknąć? 
  • dlaczego nie jestem traktowany jak "przewodnik stada" przez mojego małego pupila?
Oto kilka rad, które mogą Państwu pomóc.
Jeśli macie szczeniaka rasy np. beagle, jamnik czy sznaucer, trzeba pamiętać, że są to bardzo inteligentne  i sprytne psy.  Wychowanie takich ras wcale nie jest łatwe i trwa co najmniej do drugiego roku życia pieska.
Od małego trzeba przestrzegać kilku podstawowych zasad:
  • Trzeba się bawić z psem, ale na takich zasadach, jakie kierują psami w stadzie. Jeżeli szczeniaczek podchodzi do właściciela i zaczepia go, to wcale nie znaczy, że ON chce się TYLKO bawić.  W języku psa to oznacza: "Chociaż jestem mały, to potrafię wydawać ci polecenia i będziesz się ze mną bawił, kiedy JA ci każę".
  • Gryzienie ma na celu wywołanie u właściciela złości, ewentualnie krzyku i podnoszenia rąk lub nóg do góry.  Jeżeli właściciel tak robi, to Wasz ukochany milusiński dopiął swego, o to właśnie MU chodziło. Przecież najlepszą zabawą jest gryzienie machających rąk.
  • Takie zachowanie w oczach psa oznacza, że właściciel jest osobnikiem słabym, nie nadającym się na przewodnika stada. Ten mały "rozrabiaka" już zaczyna przygotowywać się do objęcia roli "szefa" w Waszym stadzie. Gdyby był z innymi psami w swoim wieku , to takie "zabawy" nie miałyby końca, gdyż mają one na celu dowartościowanie malucha.
Jak więc się bawić?
  • należy wyciszyć malucha spokojnym głosem. Można wziąć GO na ręce i czekać cierpliwie aż się uspokoi i absolutnie nie pozwalać na gryzienie, ale tylko spokojnym i stanowczym tonem
  • można też złapać szczeniaczka za maleńką obrożę na szyjce (nigdy za włosy !) i starać się go posadzić z komendą "siad". Jak się uspokoi (to bardzo ważne), dopiero wtedy właściciel powinien zacząć zabawę. Pies to zrozumie tak: "ON jest szefem, muszę się uspokoić, bo ON wie co robi i to ON chce się ze mną bawić i to JEGO poleceń muszę słuchać.
Jak kończyć zabawę?
  • zabawa MUSI skończyć się na polecenie właściciela, NIGDY zaś kiedy pies ma na to ochotę. Jak piesek jest bardzo rozbawiony i "rozrabia" to w momencie największej zabawy właściciel powinien niespodziewanie dla psa skończyć zabawę w sposób zdecydowany i konsekwentny. Jest to jedna z najlepszych metod wychowawczych dla naszych małych "rozrabiaków".
  • Proszę zapamiętać przysłowie - "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci" - to się odnosi również do psów. Nie można pozwalać pieskowi na to, czego nie chcecie, aby robił jak dorośnie.

    Agnieszka Kępka - Międzynarodowy Sędzia Kynologiczny , właścicielka szkoły dla psów www.hauward.pl

Sztuczki z psem – najprostszy sposób na problemy z zachowaniem psa


Jeśli twój pies:
1.    snuje się po domu za tobą albo z pokoju do pokoju
2.    nie kładzie się, nawet wtedy, gdy wszyscy domownicy są spokojni i rozluźnieni
3.    skowyczy bez wyraźnej przyczyny
4.    nadmiernie szczeka, czasem bez powodu
5.    kopie na podwórku lub niszczy rzeczy w domu
6.    skacze na ludzi, jeśli tylko ma ku temu okazję
7.    ucieka, gdy tylko ma taką możliwość 
8.    biega wzdłuż ogrodzenia i szczeka na przechodniów albo siedzi w oknie i szczeka na przechodniów
to znak, że ma on za mało ruchu i stymulacji zmysłowej. Często to właśnie jest powodem różnych problemów, jakie sprawia pies w codziennym życiu.

Najprostszym rozwiązaniem, które możesz zastosować od razu jest:
a.    zwiększenie dziennej porcji spacerów, 
b.    dodanie do spacerów ciekawych zabaw, 
c.    zmiana miejsc spacerów (każdego dnia spacer w inne miejsce) 
d.    zwiększenie kontaktów z dobrze ułożonymi psami 
e.    zapisanie się z psem na zajęcia szkoleniowe z zakresu posłuszeństwa lub nauki sztuczek, tańca z psem czy rekreacyjnego agility. 
Gry i zabawy to doskonały sposób nie tylko na to, by zwiększyć więź łączącą człowieka z psem, ale przede wszystkim na wyładowanie zalegającej w psie energii i zainteresowanie psa czymś innym niż przekopywanie ogródka lub skakanie przez płot do sąsiadów i duszenie mu kur. Pies broi, bo się nudzi i jest zaniedbany intelektualnie. To prosta prawda, której wciąż wielu właścicieli nie chce przyjąć do wiadomości doszukując się w swoich psach zaburzeń psychicznych. Z moich doświadczeń jako terapeuty zachowań psów wynika, że najczęściej wystarczy zastosowanie trzech z wyżej wymienionych pięciu punktów i problem znika.  

Najprostsze zabawy z psem, jakie już dziś możesz wprowadzić w wasze wspólne życie to:
•    zabawa w chowanego
•    zabawa w tropienie, szukanie 
•    zabawa w przeciąganie
•    nauka sztuczek 

Pamiętaj, że zasady zabawy powinny być jasne i łatwe do przestrzegania, a taki rodzaj twojej aktywności z psem nie powinien zdarzać się czasem, a być codziennością. 

Jeśli nie masz pomysłu lub umiejętności, jak samodzielnie uczyć psa i tym samym zaspokajać jego naturalne potrzeby, zgłoś się do Szkoły dla Psów na szkolenie z zakresu posłuszeństwa lub korzystaj z cyklicznych zajęć, gdzie będziesz mógł bawiąc się z psem dostarczyć mu bodźców zapewniających stymulację umysłową. Nic tak wspaniale nie zużywa energii jak myślenie! Mózg jest podstawą każdego działania i utrzymuje całą resztę w dobrym stanie. Od jego kondycji zależy zachowanie twojego psa, jego nastrój, emocje, jakie odczuwa, szybkość uczenia się a nawet to, czy długo pozostaje w dobrym zdrowiu fizycznym. 
Poziom ogólnego zadowolenia, dla którego podstawowe znaczenie ma „zajęcie głowy” twojego psa, a nie tylko „wybieganie”, wpływa na zachowanie zwierzaka na co dzień. Jeśli chcesz mieć spokojnego, zrównoważonego, stabilnego psychicznie i niekłopotliwego psa – ucz go!

Idealnym sposobem na zapewnienie psu (i sobie!) zajęcia a w związku z tym także na zapewnienie odpowiedniej stymulacji umysłowej (znów i psu i sobie!) jest nauka sztuczek. 
A zatem BAW SIĘ I MYŚL. 
Możesz nauczyć psa np. zdejmowania kółek z tyczki. Jak robi to owczarek niemiecki Frodo Awtoniuk – demo dog ze Szkoły dla Psów AZORRES prezentujemy na zdjęciach:
 
Oto inne przykładowe sztuczki, których łatwo możesz nauczyć swojego psa:
•    slalom między nogami właściciela, 
•    ósemka między nogami właściciela, 
•    włączanie/ wyłączanie lampki (włącznika), 
•    przynoszenie kapci, 
•    sprzątanie zabawek do pudła, 
•    machanie łapką papapa, 
•    przybijanie piątki (łapka do dłoni właściciela),
•    przeskakiwanie nad właścicielem,  
•    maszerowanie noga w nogę, a raczej łapa w nogę 
•    podawanie łapy
•    bronienie bramki, gdy przewodnik strzela gole…


Nauka sztuczek to świetna zabawa nie tylko na długie jesienne wieczory, ale przede wszystkim idealny sposób na zapewnienie psu wymaganej porcji stymulacji umysłowej.

Aneta Awtoniuk
WORTAL PSY24.PL - 
psy, wszystko o psach
Behawiorysta, Terapeuta zachowań zwierząt towarzyszących, Instruktor szkolenia psów, www.azorres.pl



Zakaz kopiowania, rozpowszechniania części lub całości bez zgody redakcji PSY24.PL.

Zabawa i sport z psem

Po co bawić się z psem?


To proste - ponieważ wszystkie psy cieszą się z możliwości zabawy lub udziału w jakichkolwiek zajęciach. Zauważcie, że pies uwielbia towarzyszyć swojemu panu w wielu czynnościach - nawet, gdy wydają się one nudne i nie mają nic wspólnego z zabawą. Zabawa jest idealną okazją do zbliżenia się zwierzaka i jego właściciela. Podczas zabawy zwierzak pies może się wiele nauczyć. Młode psy powinny też bawić się z innymi psami - jest to bardzo ważne. Dlaczego? Już piszę - otóż w tym czasie pies może zaspokoić swoją żądzę walki i chęć polowania. Jeżeli nie stworzymy mu takich warunków oraz nie ma ich w jego codziennym życiu, będzie ganiał za wszystkim co się rusza i bawi, a więc również za dziećmi, rowerzystami, osobami oprawiającymi jogging czy wreszcie za kotami ... Tutaj film, który bardzo dobrze to obrazuje.

Reguły zabawy


Pamiętajmy, że wspólna zabawa ze zwierzakiem bardzo dobrze wpływa na jego rozwój psychiczny jak i fizyczny. Każdy z nas wie - a przynajmniej powinien - że psu potrzebny jest ruch. Wymaga udziału jego mięśni, wpływa jednak dodatnio również na narządy wewnętrzne. Pies podczas zabawy uczy się czegoś bardzo ważnego - ponieważ to właściciel wyznacza zasady zabawy, pies uczy się uznawać autorytet swego pana. To bardzo ważne, ponieważ w innym przypadku pies uzna, że to on tutaj rządzi i "wejdzie nam na głowę".

Na co zwracać uwagę podczas zabawy?


Jest kilka rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę podczas zabawy. Jest to między innymi fakt, iż nie możemy przeciążać fizycznie młodych psów. Trzeba unikać zabaw na zbyt gładkiej powierzchni lub na schodach. Ważne jest również, aby jeśli pies ma charakter dominujący, nie "walczyć" z nim, bawić się w przeciąganie. Trzeba uważać, aby zabawa nie przebiegała zbyt gwałtownie, a w razie potrzeby zakończyć ją stanowczym "nie!".

Wezwanie do zabawy


Jak poznać po psie, że chce się bawić? Pozycja w której pies leży na przednich nogach, jego przednia część ciała dotyka ziemi, zaś tylna jest wyraźnie wzniesiona ku górze wskazuje, że pies jest gotowy do zabawy.

Wybrane zabawy, które lubi pies


Istnieją proste zabawy zręcznościowe, które sprzyjają rozwojowi umysłowemu naszego psa i w które można się z nim bawić zarówno w ogrodzie, jak i podczas wspólnych spacerów. Wiadomo - każdy zwierzak ma swoje ulubione, ale istnieją zabawy "uniwersalne", które wprawiają każdego psa w dobry nastrój. Pamiętajmy, że spacery nie służą tylko załatwieniu się naszego pupila - powinny również budować wieź. Bardzo dobrym sposobem na ich budowanie jest właśnie wspólna zabawa. Nie ma praktycznie granic dla ludzkiej fantazji w tym zakresie. Można kazać mu przechodzić pod ławką, bądź spacerować po pniu drzewa. Może wydawać się to banalne, ale psy naprawdę to lubią ... 

Trzeba jednak pamiętać, aby zwierzę nie odniosło żadnych ran podczas tych ćwiczeń. Bezpieczeństwo i zdrowie psa są tutaj najważniejsze! Psy szczególnie lubią zabawę w chowanego. Jak to najlepiej zrobić? Na przykład nie zwracając na siebie uwagi psa, chowamy się za drzewo. Potem wołamy go z naszego ukrycia. Podniecony pies zaczyna nas szukać. Gdy wreszcie znajdzie, powinien zostać nagrodzony i pochwalony. Wtedy zabawa będzie mu się bardzo dobrze kojarzyć i następnym razem będzie wiedział, że jeżeli nas znajdzie zostanie nagrodzony. Wpłynie to także pozytywnie na jego chęć do spacerów.

Jeśli mamy do dyspozycji ogród, możemy niewielkim nakładem czasu i środków zbudować dla psa małe przeszkody. Mogą to być na przykład listwa położona na dwóch stołkach, przez którą każemy mu skakać, stare pudło kartonowe możemy wykorzystać do zrobienia "tunelu", przez który pies może przeczołgiwać się. Można również grać w piłkę nożną; pies nie tylko szybko uczy się toczyć piłkę przed sobą, ale wkrótce staje się w tej grze zręcznym przeciwnikiem. Można też rzucać w powietrze lekkie przedmiotem które pies powinien w biegu łapać.

Wiele radości sprawia także psu walka o jakąś zdobycz. Najlepiej "bić się" na przykład o starą rękawiczkę lub kijek, które pies usiłuje nam wyrwać. Taka zabawa zachwyca każdego psa, zwłaszcza jeżeli może on daną rzecz szarpać, równocześnie głośno przy tym warcząc, a w końcu uciec z upolowaną zdobyczą. Taką zabawę polecam także ze względów psychologicznych, ponieważ pomaga ona odreagować psom podczas niej swoją chęć do walki. Należy jednak przy tym pamiętać, aby zwycięzcą walki zostawał zawsze człowiek.

Tutaj załączam filmik, który ilustruje liczne ciekawe zabawy z psami.

Pamiętajmy, że nie nigdy nie należy zmuszać psa do sportu lub jakiejkolwiek innej zabawy. Niezależnie od rodzaju wykonywanych czynności musi to mu sprawiać radość, a przede wszystkim musi tego chcieć. Pies to nie zabawka!